Szukaj Pokaż menu

Mistrzowie Internetu CLXXXVII - Co wręczyli dziewczynom w pewnej szkole na Dzień Kobiet?

110 391  
449   63  
W dzisiejszym odcinku m.in. kiedy jesteś królową życia; co będzie komentował Szpakowski; jak wygląda kolacja z chomikiem; dwupoziomowy parking w Rosji oraz co zrobiła z łóżeczka dziecięcego pewna Aleksandra, uznając to za osiągnięcie życiowe.

#1.

Wielopak Weekendowy DCCCXVIII - To wasi ludzie?

49 519  
205  
Dzisiaj zadzwonimy na telefon zaufania, zajrzymy do gabinetu papieża oraz uczcimy rocznicę ślubu...


5 ważnych rzeczy, które dzieją się na świecie, ale mogliście je przegapić IV

86 670  
257   80  
Stan środowiska i stan człowieka, czyli raport, na który nie wszyscy mają czas, ale wszyscy powinni się zainteresować.

#1. W obawie przed oskarżeniami o molestowanie coraz więcej mężczyzn wolałoby nie reanimować nieznajomej kobiety

l_175251868e12fea2.jpg
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa pomaga przywrócić krążenie lub pracę serca u osoby, u której nagle doszło do zatrzymania krążenia lub akcji serca. Szybka reakcja pozwala zwiększyć szanse na przeżycie takiej osoby, pod warunkiem że w pobliżu znajduje się ktoś, kto udzieli jej pomocy i wykona zakres czynności polegających na uciskaniu klatki piersiowej tej osoby. Tymczasem badania wskazują, że coraz więcej mężczyzn nie chce resuscytować obcej kobiety, by nie zostać później oskarżonym o molestowanie. Dr Sarah Perman z University of Colorado School of Medicine przeprowadziła ankietę w tej sprawie. Mężczyźni dwa razy częściej niż kobiety wskazywali jako przyczynę niechęci reanimowania kobiety na strach przed tym, że położą swoje ręce na ciele kobiety nie tak jak trzeba i później będą musieli tłumaczyć przed sądem, że chcieli tylko uratować jej życie. Eksperci wskazują, że to efekt uboczny akcji #metoo, którą wykorzystano w pewnym stopniu do fałszywego oskarżenia niektórych mężczyzn o molestowanie. Problem jest o tyle poważny, że od reakcji mężczyzn lub jej braku może zależeć życie kobiet. Inną kwestię stanowi fakt rosnącej liczby mężczyzn, którzy z tych samych powodów nie chcą wdawać się w jakiekolwiek kontakty z kobietami w pracy, na czym mogą cierpieć kompetencje – szczególnie młodszych stażem – kobiet, a zatem i ogólny poziom świadczonych przez firmy usług.

#2. Każda ilość alkoholu może wywołać raka

l_1752517d882874b1.jpg

Jeszcze do niedawna sądzono, że alkohol nie zawsze szkodzi, tzn. dopóki spożywa się go w niewielkich ilościach, to nie ma się czym martwić. Co więcej, lampka wina czy piwko do obiadu miały dostarczać organizmowi wielu witamin i przeciwutleniaczy cenionych w walce z nowotworami. Ale badania naukowców z całego świata, w tym Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych czy Irlandii Północnej nie pozostawiają złudzeń: nawet odrobina alkoholu zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Zasada jest prosta: im więcej pijesz, tym bardziej prawdopodobne, że zachorujesz na raka jamy ustnej, krtani, wątroby, jelita grubego lub piersi. Tam, gdzie alkohol ma bezpośrednią styczność z tkankami, jak w przypadku krtani, występuje znacznie większe prawdopodobieństwo pojawienia się ognisk chorobowych – nawet o 500% zgodnie z badaniami Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Z tego względu Międzynarodowa Organizacja Zdrowia (WHO) wpisała alkohol na listę kancerogenów, do Grupy 1, razem z takimi substancjami jak azbest, arszenik czy opary powstające podczas spawania. Szacuje się, że z powodu raka wywołanego alkoholem umiera rocznie prawie 340 tysięcy osób na całym świecie.

#3. Szkorbut powraca

17525213180b6c73.jpg

Choroba, o której wielu z nas uczyło się w szkole podstawowej, choroba uznawana za zwalczoną ze względu na łatwość, z jaką można jej zapobiec, zaczyna powracać. A jakby tego było mało powraca w krajach rozwiniętych. Jeżeli ktoś uważał na lekcjach biologii, to wie, że szkorbutowi zapobiega witamina C, więc biorąc pod uwagę dużą dostępność owoców i warzyw w krajach rozwiniętych, powrót choroby może dziwić. W dokumencie z 2018 roku zatytułowanym „Vitamania” youtuber znany pod pseudonimem Veritasium przygląda się tej sprawie i rozmawia między innymi z Erikiem Churchillem. Ten amerykański lekarz mówi, że zaobserwował pierwszy przypadek szkorbutu u jednego z pacjentów już 5 lub 6 lat wcześniej. Churchill dodaje, że od tego czasu przyjął od 20 do 30 pacjentów ze szkorbutem. Z podobnym problemem boryka się między innymi Wielka Brytania, gdzie w 2014 roku przyjęto do szpitali 110 osób z powodu tej choroby, co stanowi wzrost o 27% w stosunku do roku 2009 roku, zaś tylko do szpitala Westmead Hospital w australijskim Sydney w 2016 roku przyjęto ok. 10 osób ze szkorbutem. Eksperci tłumaczą, że za ten stan rzeczy odpowiadają pogarszające się nawyki żywieniowe ludzi spowodowane niechęcią do jedzenia warzyw i owoców, a także biedą, przez którą ludzie wybierają tłuste lub mało wartościowe, ale za to bardziej sycące jedzenie.

#4. Coraz więcej słoni rodzi się bez kłów

l_175251938d11bcd4.jpg

Badacze z Afryki zauważyli, że wiele słonic z kilku krajów Afryki rodzi się bez kłów. I choć nie znają jeszcze przyczyny takiego stanu rzeczy, to podejrzewają, że kły przestają wyrastać samicom, by samice stały się mnie użyteczne dla kłusowników. Badacze przeanalizowali między innymi populację słoni w parku narodowym Gorongosa w Mozambiku i zauważyli, że połowa z dwustu samic, które przeżyły wojnę domową zakończoną w 1992 roku, nie posiada kłów. To efekt działań wojennych i okaleczania zwierząt przez ówczesnych kłusowników, którzy polowali na słonie i ich cenną kość – ale badacze dostrzegli coś jeszcze. Jedna trzecia samic urodzonych po wojnie nie posiada swoich charakterystycznych szabli od urodzenia. Naukowców fascynuje to zjawisko, ponieważ średnia w takich przypadkach wynosi zaledwie 2–4 proc. Jak tłumaczy jeden z badaczy prowadzących obserwacje:

Występowanie słoni bez kłów w [parku narodowym] Addo [w RPA] to rzecz niezwykła i podkreśla tylko fakt, że intensywne kłusownictwo prowadzi nie tylko do usunięcia pojedynczych osobników z populacji. Dopiero poznajemy konsekwencje tak drastycznych zmian w populacjach słoni.

#5. Ziemia stałą się planetą hybrydową

l_1752520e9ed16e75.jpg

Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego stworzyli 5-stopniową klasyfikację ewolucji planet w oparciu o wpływ jaki wywierają na ich biosferę zamieszkujące je cywilizacje. Poziom pierwszy według proponowanej skali oznacza brak atmosfery i życia na planecie, a piąty – głęboką ingerencję istot zamieszkujących planetę w jej pierwotny stan. Według badaczy Ziemia opuściła właśnie poziom czwarty i weszła na poziom piąty, co oznacza, że zmiany na Ziemi wywołane przez człowieka są już tak dalece zaawansowane, a procesy energetyczne, które powodują kolejne zmiany – tak rozpędzone, że jeśli szybko nie zamienimy tradycyjnych źródeł pozyskiwania energii źródłami odnawialnymi, to doprowadzimy do zniszczenia planety. Badacze stworzyli swój model w oparciu o Skalę Karadaszowa, opracowaną przez rosyjskiego astronoma Nikołaja Kardaszowa klasyfikację planet według ilości energii wykorzystywanej przez daną cywilizację, a więc inaczej niż w przypadku skali proponowanej przez Amerykanów, którzy tłumaczą, że problem ze Skalą Kardaszowa polega na założeniu, że jakaś cywilizacja może posiadać technologię zdolną do opanowania energii z całego Wszechświata.

A tu też ważne, ale poprzednim razem.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
257
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak Weekendowy DCCCXVIII - To wasi ludzie?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Pani psycholog została wezwana na komisję wojskową - nie może uwierzyć!
Przejdź do artykułu Najlepsze miejsca na spędzenie udanego urlopu
Przejdź do artykułu O czym najczęściej śpiewają metalowcy – już wiemy, dzięki analizie komputerowej
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Wyrzucił śmieci do lasu i dostał nauczkę, po której nigdy więcej tego nie zrobi
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Bardzo nietypowe przystanki autobusowe na świecie
Przejdź do artykułu Wystarczyła jedna nieprzemyślana decyzja, aby uznany dentysta z USA stał się jednym z najbardziej znienawidzonych ludzi

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą