Jak niektórzy z was wiedzą, mój ojciec jest umysłowo i fizycznie niepełnosprawny, więc zwłaszcza teraz, kiedy jest już starszy, nie może pracować i zarabiać. Od jakiegoś miesiąca oszczędzał jednak drobniaki i nie wiedziałam po co, aż do dziś, kiedy wróciłam z pracy i zobaczyłam to:
"Pieniądze na kawę. Kocham, Tata".
Kobieta obok spojrzała na trzy koszyki pełne słodyczy walentynkowych, po czym żartobliwie zapytała: "Kupił pan coś dla każdej miłości swojego życia, prawda?".
Jego odpowiedź: "Nie, proszę pani. Jestem kierowcą autobusu szkolnego".
Kiedyś wystawiłem na eBayu 30 figurek, z których dwie chciała kupić matka dla swojego dziecka. Napisała, że jej autystyczny syn bardzo chciałby je mieć, a ona chciałaby mu kupić więcej. Wysłałem jej wszystkie. Gdy później zadzwoniła do mnie z podziękowaniami, rozpłakała się. Przyjaźnimy się od tamtej pory.
To nie są śmieci. To dla ciebie. Dziękujemy.
Przepraszam za zwłokę z oddaniem twojej torebki, znalazłem ją na chodniku (...) we środę rano. Twój adres wziąłem z prawa jazdy. Mam nadzieję, że nie przysporzyło ci to nadto kłopotu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą