Przychodzi matka z córka do dyrektora cyrku i mówi ze maja świetny numer.
-Jakiż to? pyta dyrektor
- ano córka zademonstruje , młoda się kładzie na plecach zdejmuje majtki , tyłek do góry , zaczyn sikać , a matka na tym strumienu kładzie pomarancze która się obraca.
- no dobra mówi dyro , a teraz Pani
-ja w zasadzie to samo tylko że z dynią.
-Jakiż to? pyta dyrektor
- ano córka zademonstruje , młoda się kładzie na plecach zdejmuje majtki , tyłek do góry , zaczyn sikać , a matka na tym strumienu kładzie pomarancze która się obraca.
- no dobra mówi dyro , a teraz Pani
-ja w zasadzie to samo tylko że z dynią.
--
kto gra w karty ten ma łeb obdarty