Coś złego według mnie z płytą główną się dzieje a że nowych na LGA1150 w UK jak na lekarstwo to nie mam jak tego zbadać.
Problem jest taki że komp się uruchamia i po dwóch sekundach następuje reset - i tak w kółko. Nawet nie wejdzie do Biosa.
Jednak po kilku a czasem kilkunastu takich resetach przejdzie dalej i wówczas mogę wejść do BIOS - który swoją drogą nie pamięta ustawień. Przestawić wszystko co potrzeba, zapisać ustawienia i po serii samoczynnych restarów wkońcu odpalić windowsa.
Choć i to czasem nie zadziała bo jak w momencie "wchodzenia" do biosa nastąpi restart to i tak wymaże ustawienia i zabawa od nowa. Czasami 20 minut odpalam kompa.
To zanczy nie odpalam bo od weekendu działa 24/24. Bez problemów. Aż nie wyłącze bo znów zaczyna się karuzela...
Co sprawdziłem i nie wpynęło w żaden sposób:
- Nowa bateria do bios
- Całkowite wyjęcie lub zamiana karty graficznej (GTX 1080, Grafika intel CPU oraz R9 290)
- Inny zasilacz (ja mam 850W Coolermaster a sprawdzałem inny 650W BeQuiet)
- Odpięcie wszystkich dysków twardych
- Przełączanie konfiguracji monitorów (mam 3)
- Zamiana RAM (Mushkin vs Kingston)
- Resetowanie BIOS zworką
- Próba update Bios do F9 (mam F8) ale płyta mimo wszystko wraca do starej wersji, mimo że jest komunikat o powodzeniu operacji.
Płyta gówna to Gigabyte Z97X-SLI z podwójnym biosem
- Mam teraz jeszcze ASUSA na chipsecie H81M - i po przełożeniu bebechów:
- na pierwszej płycie wszedł do windowsa - a 5 minut później umarł
- na drugiej (po wymianie) tylko wchodzi do BIOS - da radę zapisać ustawienia i nie podnosi się po tym.
- Nie mam innego procka na LGA1150 (mam i7 4970K @4.7 wszystkie rdzenie, 1.275V)
---
Jak ktoś ma pojęcie o co chodzi proszę o opinie
Jak narazie komp chodzi - procek podkręcony aż miło, gierki śmigają, filmy się edytuja - a czekam do wiosny na nowe AMD. To dlatego jeszcze nie wymieniam sprzętu
Problem jest taki że komp się uruchamia i po dwóch sekundach następuje reset - i tak w kółko. Nawet nie wejdzie do Biosa.
Jednak po kilku a czasem kilkunastu takich resetach przejdzie dalej i wówczas mogę wejść do BIOS - który swoją drogą nie pamięta ustawień. Przestawić wszystko co potrzeba, zapisać ustawienia i po serii samoczynnych restarów wkońcu odpalić windowsa.
Choć i to czasem nie zadziała bo jak w momencie "wchodzenia" do biosa nastąpi restart to i tak wymaże ustawienia i zabawa od nowa. Czasami 20 minut odpalam kompa.
To zanczy nie odpalam bo od weekendu działa 24/24. Bez problemów. Aż nie wyłącze bo znów zaczyna się karuzela...
Co sprawdziłem i nie wpynęło w żaden sposób:
- Nowa bateria do bios
- Całkowite wyjęcie lub zamiana karty graficznej (GTX 1080, Grafika intel CPU oraz R9 290)
- Inny zasilacz (ja mam 850W Coolermaster a sprawdzałem inny 650W BeQuiet)
- Odpięcie wszystkich dysków twardych
- Przełączanie konfiguracji monitorów (mam 3)
- Zamiana RAM (Mushkin vs Kingston)
- Resetowanie BIOS zworką
- Próba update Bios do F9 (mam F8) ale płyta mimo wszystko wraca do starej wersji, mimo że jest komunikat o powodzeniu operacji.
Płyta gówna to Gigabyte Z97X-SLI z podwójnym biosem
- Mam teraz jeszcze ASUSA na chipsecie H81M - i po przełożeniu bebechów:
- na pierwszej płycie wszedł do windowsa - a 5 minut później umarł
- na drugiej (po wymianie) tylko wchodzi do BIOS - da radę zapisać ustawienia i nie podnosi się po tym.
- Nie mam innego procka na LGA1150 (mam i7 4970K @4.7 wszystkie rdzenie, 1.275V)
---
Jak ktoś ma pojęcie o co chodzi proszę o opinie
Jak narazie komp chodzi - procek podkręcony aż miło, gierki śmigają, filmy się edytuja - a czekam do wiosny na nowe AMD. To dlatego jeszcze nie wymieniam sprzętu
--
Bd bd bd bd bdy bdyyyy....