U nas się telewizor zepsuł, czarno biały, nawet nie neptun, zszedłem 2 piętra niżej.
Do kolegi, coby Muppet show obejrzeć emitowany co wtorek o 16.25 na dwójce.
Dwójka to jeto! Jelito!
Co nie @servin?
Kolegi nie było.
Czułem się jak papa o 21.36
Ale jego mama, żona kapitana milicji zaprosiła na Rubina.
I frytki dostałem.
Najlepszy seans Muppetów ever