Rosyjski bohater wojenny jak Czarny Rycerz Monty Pythona
Prawdziwi przyjaciele i towarzysze broni nie tylko order bohaterowi przypną, ale i wódki naleją. Prosto w gardło. Szkoda tylko, że ręki nie można im podać po ludzku – nawet jednej. Ale jak z optymizmem mówi bohater tej wzruszającej uroczystości: „Wsio budiet choroszo!”.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą