Bacy dziwne przygody
iwciaa
·
24 stycznia 2002
9 724
5
Siedzi baca na skraju ścieżki, podnosi co chwila ciężki kamień, kładzie go sobie na fujarze i ...ziuuuuuu..., przerzuca go daleko, daleko za siebie.
I znów, i znów.
Idą 2 turystki, zobaczyły to, strasznie im się spodobało i przeleciały bace.
Po czym ubierają majtki i idą dalej na wycieczkę w góry.
Na komisję poborową jadą zajączek i niedźwiedź. Jadą pociągiem. Nagle pociąg szapnął i zajączek wypadł i wybił sobie zęby. Jakimś zrządzeniem losu dotarł na komisję przed qmplem i już wyszedł z pokoju.
-I co? I co? -pyta niedźwiedź.
-Sfolniony, brak usembienia-wyseplenił zajączek.
Niedźwiedź na to wziął cegłówke i wali się w pysk. Lecą zęby. Wchodzi do pokoju, po chwili wychodzi .
-I czo?-pyta zając.
Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ja podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza.
Wymyśliły więc, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ja podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi.
Gdy już dosięgnął dziurki od klucza, mówi:
- Zdjęła stanik!
- Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole.
- I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze.
- Zdjęła majtki!
- Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki...
- I co, i co, i co?
- Nic, stoi.
- Mnie też, mnie też, mnie też...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą