Rozmawia dwoje pensjonariuszy Domu Spokojnej Starości:
Marta: Co robisz dziś wieczorem?
Józef: Idę z Zochą do kina.
M: Czemu nie pójdziesz ze mną?
J: Wolę z Zochą.
M: Ale czemu? Przecież zawsze chodziliśmy razem.
J: Zocha obiecała, że weźmie mojego penisa do ręki w czasie seansu.
(chwila ciszy)
M: Ja... też mogę go wziąć do ręki.
J: Hm... Nie, chyba jednak wolę iść z Zochą.
M: Powiedz, czemu nie ze mną? Co Zocha takiego ma, czego ja nie mam?!
J: Chorobę Parkinsona.
***
Idzie sobie panienka w nocy przez park. Strasznie zachciało się jej jarać ale nie miała fajek. Nagle zobaczyła trzech palących gości na ławce. Postanowiła do nich podejść i się zapytać o fajkę.
- Przepraszam mogą mnie panowie poczęstować jednym papierosem?
- Tak oczywiście, tylko musisz zrobić nam laskę.
- No dobra, tak mi się chce palić, że zrobię wszystko.
Panienka po kilkunastu minutach obskoczyła wszystkich panów i prosi o papierosa. Jeden z panów zgodnie z umowa częstuje panienkę po czym panienka prosi jeszcze o ognia. Jeden z gości wyciągnął zapalniczkę i odpala jej fajkę i zdziwiony pyta:
- Agnieszka???
- Tato?- To ty palisz?
***
Pewien facet leży na łożu śmierci, przy nim czuwa żona.
- Skarbie ... - szepce facet.
- Cicho kochanie, nic nie mów.
- Skarbie, ja musze Ci coś wyznać.
- Kochanie, nic nie musisz, nic nie mów. Wszystko w porządku.
Nie, nie, chce umrzeć w pokoju. Musze Ci wyznać skarbie, że Cię zdradziłem.
- Nie martw się kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie wiedziała, to przecież bym Cię nie otruła.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą