Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCXXXI - Usprawiedliwienie

43 653  
170   6  
Dzisiaj zmierzycie się z biurokracją. Tą urzędową i tą szkolną. Będzie też o kościołach i kostnicach. Sami widzicie, że warto poczytać...

ZAŚWIADCZENIE


Przypomina mi się historia opowiedziana przez mojego ojca, jak to baaaaardzo dawno temu jeden z jego znajomych zamierzał "budę z zapiekankami" otworzyć, (ci z Was urodzeni w poprzednim systemie to pewnie jeszcze pamiętają, co to były te budy). No i ten znajomy zbierał do kolekcji różne zaświadczenia, oświadczenia itp., będąc pewny że ma wszystko, udał się otrzymać jakąś tam zgodę na lokalizację czy coś innego.
Jakież było jego zdziwienie gdy urzędnik zażądał zaświadczenia od kominiarza, że komin jest drożny. Znajomy tłumaczy, przecież to jest przerobiona przyczepka kempingowa, jaki komin. Na to stanowczym tonem urzędnik odpowiedział:

Przezorny kierowca po przejściach

92 552  
242   3  
Kierowcy mają różne doświadczenia, a najdziwniejsze jest to, że najgorzej wspominają rzeczy, które przydarzyły im się poza drogą...

Kliknij i zobacz więcej!

Oto kierowca, który przekonał się, że najgorsze, co może go spotkać, wcale nie musi mieć miejsca w samochodzie i próbuje ustrzec się przed kolejnymi przykrymi przeżyciami...

Wielopak weekendowy CCXLVI

58 802  
Witamy! Dzisiaj zaglądniemy na chwilkę do naszego dobrego znajomego -Stirlitza, zajrzymy także do rogacza, oraz - wreszcie! - dowiecie się, kto jest jedyną i najprawdziwszą miłością kobiety.

Stirlitz instruuje pastora Schlaga przed wyjazdem do Szwajcarii:
- Zapamiętajcie raz na jutro kontakt i hasło: podejdzie do was siwy facet z czerwonymi oczami i zapyta: "Po ile opium dla ludu, ojczulku?"
- A co potem ja mam zrobić?
- Jak się dogadacie co do ceny - sprzedać cały towar.

by Peppone

* * * * *

Przed właścicielem małej firmy siada urzędnik z kontroli:
- Chciałbym listę osób, które pan zatrudnia i ile pan im płaci.
Właściciel:
- No cóż, mam dwóch przedstawicieli handlowych, dostają po 1200 miesięcznie plus trochę na paliwo i komórki. I jeszcze jednego takiego, wie pan. No, odwala gościu 90% roboty w firmie, za fajki i butelkę wódki na weekend. Acha, i jeszcze raz na dwa tygodnie sypia z moją żoną.
- O, o, właśnie z nim chciałbym porozmawiać!
- Rozmawia pan.

by roland26

* * * * *

Wpada facet do domu. Wrócil wcześniej z delegacji. A tam jakiś gościu skacze po stołach i krzesłach.
- Co pan tu robi?!
- A, mierzę...
- Co?!
- A, jak puscić prowadnice po suficie...
- A na co?!
- A, na rogi, proszę pana, na rogi...

by amiz74

* * * * *

- Przykro mi, nie mamy wolnych pokoi.
- A jakby przyjechała królowa angielska?
- O, to byśmy mieli.
- Ona i tak nie przyjedzie, dawajcie.

by Peppone

* * * * *

- Sławek, przecież jesteś dyrektorem naczelnym. Przyjmij mnie do roboty po koleżeńsku...
- OK, ale są pewne wymagania: Mężczyzna do 30 lat, z biegłą znajomością obsługi komputera i języka angielskiego.
- O, jak ty mnie inteligentnie na ch*j posłałeś...

by em-ski

* * * * *

- Uwierz mi wnuczko, w życiu każdej kobiety jest tylko jedna prawdziwa miłość.
- Taaak? A kto jest twoją wielką miłością, babciu?
- Marynarze, tylko marynarze.

by roland26

* * * * *

Posterunek milicji. Leży ogromna dynia, z niej wystają ręce i nogi. Wchodzi komendant i od progu pyta:
- Co to ma, bliad’, być, jakieś Helołiny sobie robicie?!
- Nie, panie komendancie, tuż przed północą zatrzymaliśmy karetę z Kopciuszkiem.

by Peppone

* * * * *

Jak zgodnie zeznają sąsiedzi tajemniczo zamordowanego lokatora w bloku:
- Nie mamy pojęcia kto to zrobił. To był bardzo spokojny człowiek. Z nikim się nie widywał. Rozmawiał tylko ze swoimi roślinami. Całymi godzinami rozmawiał. Niedawno doszedł do wniosku, że są głuche więc kupił megafo... Nie wiemy kto to zrobił.

by Rupertt

* * * * *

- Kubuś, co chciałbyś mieć, jak dorośniesz?
- Pieniądze!
- I co jeszcze?
- Bardzo dużo pieniędzy!
- A jak już będziesz miał bardzo dużo pieniędzy, to co?
- Odsetki!!!

by jenny8

* * * * *

Żyd objaśnia znajomemu, jak ma trafić do niego w Odessie:
- Przyjeżdżasz na dworzec, idziesz prosto aż do placu Arnauckiego, widzisz duży fioletowy dom z białymi framugami od okien, stajesz naprzeciw i krzyczysz głośno:
- Rabinowicz! Rabinowicz! - i otworzą się dwa okna. Potem jeszcze raz zakrzykniesz to samo i otworzą się wszystkie okna poza jednym. Tam właśnie mieszkam, przypomnę, moje nazwisko Kacman.

by Peppone

* * * * *

John pojechał z żoną do parku Yellowstone. Tydzień spędzili pod namiotem, cierpiąc chłód, wilgoć i niewygodę a nie napotkali żadnego dzikiego zwierzęcia. Mimo to John powrócił solidnie potłuczony i pokąsany. Dzikie ostępy nie są dla kobiet najlepszym miejscem na dostawanie okresu...

by lazyjones

* * * * *

A tu znajdziecie cały Wielopak weekendowy CXLVI, czyli to, co się działo 100 Wielopaczków temu.

Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierd*lnę ją siekierą w plecy.

by w_irek

* * * * *

U lekarza
- Panie doktorze, źle się czuję.
- A co pan wczoraj robił?
- Piłem z kumplem wódkę, jak skończylismy zabraliśmy się za wino, potem zrobiliśmy jeszcze jakiś koniak. Potem przyszedł kolega z kratą piwa i krakersami na zagrychę, podejrzewam że zatrułem się nimi...

by cieciu

* * * * *

Wczesna zima. Dwaj młodzi geolodzy, tuż po studiach na lubelskim UMSC wyjechali na praktyki w Bieszczady. Chodzą, mierzą, badają, aż zabłądzili. Nagle, patrzą, pieczara.
- Kurfa, co to może być?
- Nie wiem. Może zadzwonimy do bazy?
Zadzwonili, podając koordynaty i wygląd jamy. Po kwadransie telefon zwrotny:
- Geolodzy z UMCS? Tu Baza.
- Tak.
- Dwóch?
- Tak.
- Mamy dla was dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Zacznijcie od złej, Bazo.
- Ta jama to gawra niedźwiedzia, co żeśmy go namierzali całe lato.
- O kurfa jegoż mać! A ta dobra?
- Dwa miesiące temu porzuciła go samica. Tak więc misio was nie zeżre.

by skaut


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i
poczytać
245 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Przezorny kierowca po przejściach
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Quiz tylko dla kotów
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych CXXIX
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! LXXVI