Są takie dni i momenty (szczególnie w poniedziałkowe poranki), kiedy nasz komputer w głowie pracuje dużo wolniej niż zwykle i wędruje jakimiś dziwnymi ścieżkami. Mózg zgłasza wtedy bardzo dziwne komunikaty od rzeczywistości...Idę sobie ulicą i widzę reklamę "oczyszczanie orgazmu"...
Że niby jak?! Że nieczysty?
Przyglądam się a tu niewinne "oczyszczanie organizmu"...
Jeszcze żeby wiosna była, to rozumiem...
* * * * *
Wychodzę do miasta w Colombo i widzę ogromny neon " CALLGIRL" i numer telefonu.
O żesz... myślę sobie, musi mieć panna powodzenie.
Podchodzę bliżej, a to CARGILL, światowy potentat w produkcji pasz.
* * * * *
Moja klasyczna wpadka odbyła się w Golubiu Dobrzyniu. Po dobrzyńskiej stronie szedłem ulicą i kątem oka rzuciłem na mijany pomnik.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą