Szukaj Pokaż menu

Odważne selfiki, o które nikt nie prosił, a wszyscy na nie czekali VI

136 393  
1284   167  
To jest chyba najlepsze wykorzystanie lustra i telefonu komórkowego przez dziewczynę. I zdania nie zmienię!

„Co to może być?” – „Czym są te nitki w moim krakersie?”

44 156  
346   16  
Czasem ludzie znajdą coś i nie mają pojęcia, co to jest lub do czego to służy. Internauci zawsze chętnie wszystko wyjaśnią.

​Mads Mikkelsen stracił nerwy, gdy zarzucono jego nowemu filmowi „brak różnorodności” – Filmoteka Joe Monstera

33 177  
217   49  
W dzisiejszym odcinku:
  • Obiecujący film Martina Scorsese zbliża się wielkimi krokami. Zobaczcie zwiastun
  • Oto zwiastun finałowego sezonu „Sex Education” od Netflixa
  • Ten teledysk pokazuje nam, jak będzie wyglądała nowa „Akademia Pana Kleksa”
  • Tim Burton ostro o kulturze wykluczenia i przypadku Johnny'ego Deppa
  • Mads Mikkelsen stracił nerwy, gdy zarzucono jego nowemu filmowi „brak różnorodności”

#1. Obiecujący film Martina Scorsese zbliża się wielkimi krokami. Zobaczcie zwiastun


W sieci wylądował niedawno drugi zwiastun filmu „Killers of the Flower Moon” (ang. Czas krwawego księżyca) w reżyserii legendarnego już Martina Scorsese. W produkcji zobaczymy takie gwiazdy, jak Leonardo DiCaprio czy Robert De Niro. A oprócz nich zagrają Jesse Plemons, Lily Gladstone oraz Brendan Fraser.

Film stanowi adaptację książki pt. „Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI” autorstwa Davida Granna. Jak sama nazwa wskazuje, opowiada ona o tajemniczych zabójstwach Indian, które wydarzyły się na ich własnej ziemi. Całkiem przypadkiem chwilę wcześniej odkryto tam pokaźne złoża ropy naftowej.

Data premiery została wyznaczona na 20 października tego roku, a więc już niebawem. Tymczasem oczekiwanie niech umili wam ten zwiastun:

https://youtu.be/7cx9nCHsemc?si=W7TJUB-hiHayp_ms

#2. Oto zwiastun finałowego sezonu „Sex Education” od Netflixa


Wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć. Nie inaczej sprawa ma się z serialami. Na szczęście nie wszystkie są anulowane przez Netflixa. Niektórym udaje się bowiem bezpiecznie dobić do brzegu w zaplanowanym przez twórców czasie. Wśród nich znalazł się m.in. świetny serial „Sex Education”, którego trzy sezony są obecnie do obejrzenia na Netflixie.

Wielkimi krokami nadchodzi jednak czwarty sezon, który zadebiutuje na platformie już 21 września. Niestety będzie to też ostatni sezon produkcji, co dla wielu widzów na pewno stanowi przykrą informację. Możemy więc spodziewać się zakończenia niektórych wątków i domknięcia historii.

https://youtu.be/52S5TzPJ3yo?si=Hp8TiuQ0Dk4RSKMw

#3. Ten teledysk pokazuje nam, jak będzie wyglądała nowa „Akademia Pana Kleksa”


O odświeżonej wersji „Akademii Pana Kleksa” z Tomaszem Kotem w roli głównej zrobiło się ostatnimi czasy dość cicho. Poprzedni zwiastun mogliśmy oglądać już dobry rok temu i od tamtej pory twórcy nie raczą nas żadnymi świeżymi materiałami z produkcji.

Przełamanie tej stagnacji możemy znaleźć tam, gdzie mało kto spodziewałby się to znaleźć – w teledysku sanah. Piosenkarka nagrała klip i piosenkę promującą film, zatytułowaną „Jestem Twoją Bajką”, a na seans zaprasza głos samego Piotra Fronczewskiego. Mało tego! Swój moment ma nawet Tomasz Kot, który wciela się w tytułowego Pana Kleksa.

https://youtu.be/GGiJstIgkq4?si=EebJJ1K0GRfyZ-T_
Produkcja ma zadebiutować w kinach już w styczniu przyszłego roku. Dokładna data nie jest niestety wciąż znana.

#4. Tim Burton ostro o kulturze wykluczenia i przypadku Johnny'ego Deppa


Tim Barton to postać, której wielu z was nie trzeba przedstawiać. Dla tych mniej zorientowanych wymienię tylko kilka tytułów: „Edward Nożycoręki”, „Jeździec bez głowy”, „Alicja z Krainy Czarów” oraz najnowszy serial „Wednesday”. Wkrótce do tego grona dołączy druga część kultowego filmu „Beetlejuice”.

W związku z tym Burton udziela wielu wywiadów, a w jednym z nich postanowił zabrać głos w sprawie Johnny'ego Deppa (aktora, z którym łączy Burtona specjalna więź i który wielokrotnie pojawiał się w jego produkcjach) oraz kultury wykluczenia (ang. cancel culture).

Był trochę podobny do mnie, taki podmiejski, biały śmieć […] – rozumieliśmy się na jakimś poziomie – zaczął żartobliwie.
Kiedy byłem dzieckiem, zawsze miałem [przed oczami] obraz wściekłych wieśniaków z Frankensteina… Zawsze myślałem o społeczeństwie w ten sposób – jako o wściekłej wiosce. Widzisz to coraz częściej. To bardzo, bardzo dziwna ludzka dynamika, ludzka cecha, którą nie do końca lubię i której nie rozumiem.

Właśnie tymi słowami Burton podsumował zachowanie ludzi w internecie (i nie tylko). Porównał ich do wściekłego tłumu rodem z Frankensteina, co było dość trafnym spostrzeżeniem.

#5. Mads Mikkelsen stracił nerwy, gdy zarzucono jego nowemu filmowi „brak różnorodności”


Aktor Madds Mikkelsen brał ostatnio udział w konferencji prasowej w trakcie festiwalu filmowego w Wenecji, promującej jego nowy film „The Promised Land”. Produkcja opowiada o sytuacji mającej miejsce w latach 50. XVIII-wiecznej Danii. Ludvig Kahlen (Madds Mikkelsen) jest pretendentem do tytułu szlacheckiego. Mężczyzna postanawia stworzyć kolonię na terenie, który się do tego kompletnie nie nadaje. To z kolei owocuje konfliktem z lokalnym szlachcicem, który jest przeciwny temu pomysłowi.

O co więc może zapytać dziennikarz, który zapoznał się wstępnie ze scenariuszem filmu i wie, o czym będzie opowiadał i gdzie (oraz kiedy) została osadzona akcja? Oczywiście o różnorodność wśród obsady. I o to właśnie zapytał jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji.

Mikkelsen, choć wciąż z uśmiechem na twarzy, odparł tylko:

O co ty w ogóle pytasz już od samego początku?

Nie mógł jednak ukryć swojej irytacji tym pytaniem.

https://youtu.be/5nrrUf3Vc58?si=KQntq4l3uFOX_wtj
Reporter szybko wyjaśnił, że twórcy filmów dbają o obecność różnorodnych aktorów i przedstawienie tej różnorodności w filmie, bo dzięki temu wygrywa się nagrody na festiwalach.

Szybko otrzymał odpowiedź, że jest to film osadzony w XVIII-wiecznej Danii i celem twórców było przedstawienie czasów takimi, jakie były w rzeczywistości, a nie upiększanie ich, aby współczesna widownia mogła bardziej docenić dzieło. Zdaniem reżysera nie o to chodzi w filmach. Zwrócono również uwagę, że jeden z głównych wątków dotyczy rasizmu, więc czegóż więcej jeszcze oczekiwać?

Niektórych kwestii nie można umieszczać na siłę, ponieważ bardzo często cierpi na tym samo dzieło, a przekaz przestaje mieć znaczenie.

W poprzednim odcinku: Najnowszy serial Netflixa bije rekordy popularności. Przebił już „Wednesday” i „Stranger Things”

217
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu „Co to może być?” – „Czym są te nitki w moim krakersie?”
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Dobre filmy zniszczone przez słabe zakończenie
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Największa ściema w historii kina kopanego! - Kim naprawdę był Frank Dux?
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu 32 klasyczne filmy, które po prostu trzeba obejrzeć
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Choroba nie wybiera, czyli 7 specyficznych przypadków, które dopadły znanych i lubianych
Przejdź do artykułu 5 wyjątkowo irytujących trendów w kinie ostatniej dekady

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą