Intuicja. Jeśli czujesz, że coś jest nie tak, zatrzymaj się. Nie ma znaczenia, czy chodzi o wyjście na zaśnieżony stok, podjechanie na podejrzaną stację benzynową czy włożenie zbyt małego kawałka drewna do frezarki stołowej, słuchaj, gdy mózg mówi ci „To zły pomysł”.
Woda. Rzeki. Prąd. Jestem dość dobrym pływakiem i raz chciałem popływać w rzece, gdzie prąd wydawał się naprawdę łagodny. Myliłem się, ten mały ruchomy zbiornik wodny robił z moim ciałem co chciał, jak liść na wietrze.
Nie ignoruj natychmiastowego umycia i zdezynfekowania otwartej rany.
Jeśli ktoś w pracy próbuje obmawiać kogoś innego i pyta cię, co myślisz o tej osobie, PO PROSTU ZAMKNIJ GĘBĘ.
Piątki. W świecie IT nazywamy je „piątkami tylko do odczytu”. Żadnych nowych wdrożeń. Niczego ku*wa wtedy nie zmieniaj!
Drabiny. Pracowałem na oddziale ratunkowym w dużym centrum urazowym i liczba zdrowych osób, które przyszły sparaliżowane lub wkrótce martwe w wyniku upadku z drabin, była zatrważająca.
Senność za kierownicą.
Nigdy nie ufaj okopom ani dziurom o głębokości przekraczającej twoje ramiona. Umrzesz straszną śmiercią. Tak, na plaży też.
„Brzęczące” kłody w lesie. Nie badaj tego. Nie kop. Nie rzucaj w nie przedmiotami. To zawsze są szerszenie.
Głupio jest ufać, że jak ktoś włączył kierunkowskaz, to faktycznie skręca.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą