Tych męskich problemów kobiety nigdy nie zrozumieją – zdaniem internautów
Ihan
·
23 sierpnia 2023
68 582
400
122
Ktoś poprosił mężczyzn, aby podzielili się zmaganiami i
trudnościami, których ich zdaniem kobiety po prostu nigdy nie
zrozumieją. Od komicznych po głęboko osobiste.
Pracownicy biurowi opowiadają, ile czasu faktycznie poświęcają na pracę
kazamo
·
23 sierpnia 2023
35 194
157
55
Na to pytanie szczerze odpowiedzieli użytkownicy Reddita. Jedni pracują
dużo, a ci, którym praca zajmuje tylko kilka godzin, mówią, co robią,
żeby nie umrzeć z nudów.
Dzisiaj:
- Ordo Iuris straszy youtubera sądem, a ten odpowiada im na filmie
- Bosak ostrzega przed powojenną Ukrainą
- Czarnek pyta „lewaczki”, dlaczego chcą, aby kobiety były gwałcone
- Kołodziejczak z Agrounii jednak uważa, że aborcja nie jest zła
- Prezes hiszpańskiej federacji piłkarskiej pocałował jedną z zawodniczek w usta
Ordo Iuris nie próżnuje. Po zapowiedzi walki o swoją
siedzibę, w której nie są mile widziani, organizacja nie ustaje w wyszukiwaniu
sobie kolejnych wrogów. Zaraz po
Fundacji
Polskiego Państwa Podziemnego przyszła kolej na osobę prywatną, a
konkretnie youtubera Karola Modzelewskiego.
Mężczyzna otrzymał niedawno przedsądowy nakaz usunięcia
materiału rzekomo szkalującego Ordo Iuris:
Normalnie takie wezwanie zajmuje stronę, ale ich prawnicy
rozpisali się na dziewiętnaście. Zarzucają mi tam m.in., że przez odcinek
zatytułowany Nowiutki romans w Ordo Iuris mają problem z pozyskiwaniem środków
i że przedstawiam ich w złym świetle, plus inne zarzuty, których jest sporo.
Wrzucę tutaj jeden z absurdalnych zarzutów i moją odpowiedź. A całość wrzucę
jako oddzielny odcinek w sobotę. Przykładowo zarzucają mi naruszenie dóbr
osobistych polegające na przypisaniu fundacji szeregu postulatowi i inicjatyw,
których organizacja ta nigdy nie głosiła ani nie działała na ich rzecz, tj.
karanie kobiet dokonujących aborcji więzieniem.
A oto co miał do powiedzenia na temat wezwania:
Na Waszej stronie wisi artykuł zatytułowany Poradnik dla
prokuratorów w sprawie ściągania aborcji farmakologicznej. Nie da się bardziej
dosłownie odpowiedzieć na własny zarzut, niż to jak sami to zrobiliście. Czy
ktoś czytał to pismo przed wysłaniem? Zacznijcie czytać swoje publikacje, zanim
zaczniecie stawiać zarzuty.
Twierdzicie, że Ewa Rowińska nie pełniła nigdy funkcji
eksperckich, a Jacek W. Bartyzel nie był z wami związany. Nie ma sprawy, już
wyprowadzam Was z błędu i podsyłam link do filmiku z obydwojgiem, w którym pani
Rowińska wypowiada się tonem eksperckim, a obydwoje przedstawiają się, że są z
Waszej uczelni.
Ordo Iuris domaga się od Karola nie tylko usunięcia filmu z
kanału, ale również wpłacenia 10 tysięcy na konto organizacji oraz 20 tysięcy
na wybraną fundację charytatywną. Nie muszę chyba dodawać, że youtuber nie
przystał na warunki i postanowił walczyć.
https://youtu.be/oQ4V565Gz2c
W tygodniku Do Rzeczy redaktor Maciej Pieczyński
straszy swoich czytelników „tęczową Ukrainą”. Pisze m.in. o tym, że nasi sąsiedzi
ze wschodu zaczynają coraz bardziej skręcać w lewo. Jako dowód podaje powołanie
na stanowisko anglojęzycznego rzecznika ukraińskiej Obrony Terytorialnej
amerykańską transseksualistkę oraz chęć legalizacji związków partnerskich.
Dodatkowo pojawia się również dowód anegdotyczny w postaci tego, że ukraińscy
żołnierze coraz częściej okazują się być homoseksualistami, a „wyjście z szafy”
nie jest już tam tak źle postrzegane jak kiedyś.
Nie trzeba było długo czekać, aż temat podłapie jeden z
liderów Konfederacji, Krzysztof Bosak:
Powojenna Ukraina będzie dla Polski nie tylko problemem
politycznym, gospodarczym i historycznym, ale także ideologicznym. Jeśli
sytuacja się nie zmieni zostaniemy wzięci w lewicowe kleszcze ze wschodu i
zachodu. Wizja współpracy Warszawa-Kijów rozwiała się jak poranna mgła – pisze Bosak
na swoim X (Twitterze).
Jeden z lewicowych youtuberów postanowił skomentować słowa
Bosaka w następujący sposób:
W ostatnich dniach w Sejmie miało miejsce przyjęcie wniosku
rządu o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum i skierowanie go do Komisji
Ustawodawczej. W głosowaniu 233 posłów opowiedziało się za, 211 przeciwko, a 8
wstrzymało się od głosu. Głosowanie oczywiście poprzedzała debata, w której nie
zabrakło naprawdę ostrych słów i wielu skrajnych emocji. Jednym z biorących
udział w niej był minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek:
Mówicie, że my robimy referendum, żeby jakąś kasę mieć.
Przypomnijcie, ile każdego roku wasi prezydenci wydają na wasze fundacyjki,
stowarzyszenia, w tym na gejowskie.
Drogie lewaczki, kobiety lewicowe, liberałki, powiedzcie,
dlaczego chcecie nielegalnej imigracji w Polsce, dlaczego chcecie, żeby polskie
kobiety były gwałcone, tak jak francuskie, belgijskie i niemieckie?
Dlaczego chcecie zrobić z niego ruinę, jak Francuzi,
Belgowie i Niemcy, dzięki absurdalnej i antykobiecej polityce? One są za
kobietami? One są przeciwko kobietom.
https://youtu.be/_d8V-O_tCpU
W ostatnim czasie dość głośno jest w mediach o liderze
Agrounii Michale Kołodziejczaku. Wszystko za sprawą przyjęcia propozycji od
Donalda Tuska i spółki i startowania w wyborach z listy Komitetu
Obywatelskiego.
Kołodziejczak był ostatnio gościem Tomasza Terlikowskiego na
antenie RMF FM. Pech chciał, że lider Agrounii otrzymał również nieco
niewygodne dla niego pytania. Maglowano m.in. dość kontrowersyjny temat aborcji
i tego, jak poglądy Kołodziejczaka mają się do słów Donalda Tuska. Dla niezorientowanych
dodam, że Donald Tusk zapowiedział, iż z list wyborczych KO nie będzie
startowała żadna osoba, która nie popiera jego postulatu aborcji do 12. tygodnia
ciąży. Niektórzy wciąż pamiętają słowa lidera Agrounii, które wypowiedział w
trakcie głośnych protestów kobiet w 2020 roku:
Zabijanie nienarodzonych dzieci jest grzechem ciężkim, my to
rozumiemy jako katolicy, a ludzie niebędący katolikami muszą rozumieć, że to
zadawanie cierpienia nienarodzonym istotom, które przed zabójstwem się bronią –
mówił wtedy Kołodziejczak.
Michał Kołodziejczak przez długi czas nie chciał odnieść się
do swoich słów sprzed niespełna trzech lat. W końcu jednak został do tego poniekąd
zmuszony przez redaktora i głupio było dalej unikać tematu. Zdecydował się więc
na dyplomatyczną odpowiedź:
My jako politycy, którzy mamy aspiracje, aby trudne decyzje
podejmować, musimy widzieć te różne zdania. Nasze zdanie jest istotne, ale ja
nie idę do polityki tylko i wyłącznie po to.
Odpowiedź ta nie satysfakcjonowała Terlikowskiego, dlatego
postanowił zadać nieco bardziej konkretne pytanie. Zapytał więc, czy Kołodziejczak
zagłosuje za wprowadzeniem zapowiadanej przez Tuska ustawy dotyczącej zezwolenia
na aborcję do 12. tygodnia ciąży. Lider Agrounii po raz kolejny postanowił
odpowiedzieć wymijająco:
Jeżeli chcemy, żeby PiS pozostał przy władzy, to mówmy
więcej na ten temat.
Kiedy z kolei zarzucono mu, że jego obecne słowa są
sprzeczne z jego poglądami głoszonymi jeszcze trzy lata temu, odpowiedział:
Jestem człowiekiem, który chciałby dać ludziom wolność,
wolność wyboru, pełną świadomość, odpowiednią edukację i dzisiaj ciężko mi
oceniać kogokolwiek, kto powie na ten temat tak czy inaczej.
Będziemy widzieli odpowiednią ustawę, odpowiednie zapisy,
będziemy znali zdanie kobiet, co jest dla mnie priorytetowe w tej sprawie. I
wtedy proszę być spokojnym, ja kobietom przyklepię i zagłosuję tak, jak one
będą chciały. Nie chcę być politykiem niczyich sumień. Chciałbym, żeby to one
przede wszystkim ustaliły między sobą jak to ma wyglądać. Pan chce żebyśmy my
jako mężczyźni decydowali o kobietach?
Wierzcie lub nie, ale w ostatnich tygodniach odbywały się
kobiece mistrzostwa świata w piłce nożnej 2023. Do finału trafiły drużyny
Hiszpanii oraz Anglii, jednak to ta pierwsza okazała się lepsza, zdobywając
ostatecznie mistrzostwo. To jednak jeszcze nic, bowiem prawdziwe kontrowersje
miały dopiero nadejść.
W trakcie rozdawania medali prezes Królewskiej Hiszpańskiej
Federacji Piłkarskiej Luis Rubiales w przypływie emocji… pocałował zawodniczkę
Jennifer Hermoso w usta, kiedy
wręczał jej medal:
Nie podobało mi się to, ale co mogłam zrobić? – tak całe to
zdarzenie podsumowała Hermoso.
Nie muszę chyba dodawać, że na prezesa federacji spadła fala
krytyki. Zdarzenie było niczym innym jak zwykłym molestowaniem na oczach
milionów oglądających.
Piłkarka chyba jednak przemyślała sobie całą sprawę na
spokojnie i w późniejszym wywiadzie postanowiła jeszcze raz odnieść się do
całej sytuacji:
To był całkowicie spontaniczny, wzajemny gest wielkiej
radości z wygranej w mistrzostwach świata. Z prezesem mamy świetne relacje,
zachowywał się wobec nas wszystkich wzorowo i był to naturalny gest przyjaźni i
wdzięczności. Nie trzeba się już nad tym rozwodzić, wygraliśmy mistrzostwa
świata i co istotne, nie zamierzamy się z tego wycofywać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą