Jak ten czas zaiwania! YouTube właśnie wszedł w pełnoletniość.
Platforma, która początkowo służyła do oglądania zgranych z
VHS-ów teledysków, stała się przedziwnym tworem audio-wizualnym,
na którym możemy zarówno porechotać do filmów z kotami, jak i
podpatrzyć wszelkiej maści światowe trendy, jak i zaserwować
sobie opiniotwórczą, przerywaną reklamami, papkę. Niestety, jak
to zwykle bywa – im więcej treści, tym więcej rzeczy, które
irytują. A YouTube ma do siebie to, że nie tylko przyjemne trendy
dość szybko się mnożą.
Amerykańskie auta nie mieszczą się na amerykańskich miejscach parkingowych
Dzięcioły zawaliły czyjś dom żołędziami
Hiszpański rząd zamówił pociągi, które nie mieszczą się w tunelach
Mężczyzna wszedł na rezonans z bronią, która wystrzeliła
Archidiecezji ogłosi upadłość z powodu pozwów o molestowanie
#1. Amerykańskie auta stają się zbyt duże na amerykańskie miejsca parkingowe
W Juesej wszystko jest większe: auta, wolność, koszty pobytu w szpitalu. Tylko miejsca parkingowe odstają od tej filozofii i stają się niegodne przyjmowania wspaniałych amerykańskich maszyn. Niedawno na łamach magazynu Vice ukazał się felieton, w którym autor opisuje problem z rozmiarem miejsc parkingowych w Stanach Zjednoczonych. Stają się one bowiem zbyt małe dla ciągle rosnących aut. Choć w USA nie istnieją normy budowlane dla miejsc parkingowych, to komisja Parking Consultants Council zajmująca się tą tematyką co kilka lat publikuje raporty i zalecenia, z których mogą później korzystać architekci. Z analiz Parking Consultants Council wynika, że wymiary auta, które należy brać pod uwagę przy projektowaniu miejsc parkingowych, wynoszą 2 m x 5,13 m, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi rozmiar najpopularniejszego obecnie auta w Stanach, Forda F150. Przy okazji dowiadujemy się, że SUV-y i inne tego typu pojazdy stanowią obecnie trzy czwarte sprzedaży aut w USA, podczas gdy jeszcze 40 lat temu stanowiły zaledwie ćwierć ogólnej sprzedaży.
#2. Rodzina dzięciołów zebrała kilkaset kilogramów żołędzi w jednym z domów w Kalifornii
Może i masz bunkier przeciwatomowy w ogródku, ale nie nazywaj się prawdziwym preppersem, jeśli nie masz zgromadzonych zapasów żywności na sto lat. Choć pewna rodzina dzięciołów z okolic miasta Santa Rosa może mieć nerwicę natręctw, przez którą gromadzi pożywienie w chorobliwej ilości. Efekty działań dzięciolej rodziny odkrył wezwany w innej sprawie specjalista, który miał się pozbyć plagi mącznika młynarka. Tymczasem Nick Castro zauważył, że w kominie domu znajdują się żołędzie, które zaczęły wypadać w horrendalnej ilości. Dzięcioły zebrały zapas ponad 300 kilogramów owocu i zrobiły to prawdopodobnie dlatego, że komin traktowały jak pień drzewa, w który zazwyczaj wtykają żołędzie.
#3. Hiszpania zamówiła pociągi, które nie mieszczą się w hiszpańskich tunelach
Trudno powiedzieć, czy to dobrze, że nie tylko w Polsce rząd marnuje górę pieniędzy przez własną niekompetencję, ale w krajach tak zwanego „Zachodu” też potrafią wyrzucić kupę forsy w błoto z imponującą skutecznością. Hiszpański rząd zamierzał zmodernizować fragment sieci kolejowej na północy kraju i zamówił pociągi, które okazały się za duże dla tuneli przecinających górskie tereny Asturii i Kantabrii. Producent pociągów, firma CAF, zwracał już wcześniej uwagę, że dokumentacja dostarczona przez krajowego operatora kolejowego Renfe zawiera błędne wyliczenia, ale uwagi CAF zignorowano. Tym samym w błoto wyrzucono 258 milionów euro, jednak różnica między hiszpańskimi a polskimi realiami, w których nikt nie beknął za słynne 70 baniek, polega na tym, że w Hiszpanii swoje stanowiska straciły już dwie wysoko postawione osoby z krajowych spółek kolejowych.
#4. Broń, z którą mężczyzna wszedł na prześwietlenie, wystrzeliła i go zabiła
Człowiek wyłączy telefon po wejściu do pomieszczenia z rezonansem, ale zapomni zostawić broń i od razu robi się wielkie halo. A może nikt nie powiedział Leandro Mathiasowi de Novaesowi, że broń należy zostawić przed wejściem? No, jednak powiedział, ale pochodzący z Sao Paulo prawnik nie będzie miał już szansy się poprawić, ponieważ zmarł w szpitalu, w którym przebywał od połowy stycznia. Wtedy też doszło do zdarzenia, gdy towarzyszący matce mężczyzna ucierpiał wskutek wystrzału broni palnej, którą wniósł do pomieszczenia z urządzeniem do wykonywania prześwietleń. Obsługa placówki poinformowała zarówno de Novaesa, jak i jego matkę o konieczności zostawienia przed wejściem wszelkich metalowych przedmiotów, jednak de Novaes – gorący zwolennik prawa do posiadania broni – zignorował instrukcje i wniósł broń krótką w kaburze, czego nie zauważyli pracownicy placówki. Gdy urządzenie do rezonansu zostało włączone, silne pole magnetyczne uruchomiło spust broni, która wypaliła i śmiertelnie raniła prawnika w brzuch.
#5. Jedną z kalifornijskich diecezji może czekać bankructwo z powodu licznych procesów o molestowanie
Kościół Katolicki nie ma ostatnio lekko i nie zanosi się na poprawę sytuacji. Dość powiedzieć, że Polacy znajdują się w czołówce narodów europejskich z najwyższym tempem laicyzacji. Gwoździem do kościelnej trumny mogą okazać się procesy wytaczane poszczególnym diecezjom przez osoby molestowane w dzieciństwie przez księży. Jedną z takich diecezji może stać się wkrótce diecezja rzymsko-katolicka w San Diego. Zgodnie z opublikowanym niedawno komunikatem przeciwko diecezji wytoczono około 400 spraw sądowych, z których jedna sięga 1945 roku. Jak wylicza diecezja, same ugody mogą ją kosztować kwotę ponad 550 milionów dolarów, co w praktyce oznacza bankructwo jednostki z ponad setką czynnie działających księży na terenie prawie 23 tysięcy kilometrów kwadratowych.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą