W dzisiejszym odcinku o ryzyku związanym z podróżami samolotem po
odbyciu operacji plastycznych, słabo pacającej trawce i końcu
legendarnego samochodu.
Tam, gdzie zawodzi państwo, ludzie w końcu nie wytrzymują i biorą sprawy w swoje ręce. Dopóki nie kończy się na wywleczeniu typa na centralny skwer w mieście, tylko dzierganiu na drutach, to taką samowolkę szanujemy. Zdesperowani mieszkańcy miasteczka Trewoon na południowo-zachodnim krańcu Wielkiej Brytanii mieli dość bycia ignorowanymi przez lokalne władze. Nie mogąc doprosić się o ustawienie fotoradaru przy ruchliwym odcinku drogi A3058, na której regularnie dochodzi do niebezpiecznych sytuacji,
sami wznieśli konstrukcję mającą zmusić kierowców do zdjęcia nogi z pedału gazu. Wydziergany na drutach „fotoradar” to anonimowa sprawka, jednak mieszkańcy Trewoon entuzjastycznie przyjęli tego rodzaju inicjatywę.
Każde prawo, które reguluje kwestie reklamowe w towarzystwie influencerskim, należy przyjmować pozytywnie. Nie inaczej jest z nowelizacją ustawy o wyrobach medycznych, która wejdzie w życie od nowego roku. Zgodnie z nowym prawem
influencerzy będą mieli zakaz reklamowania produktów i usług z zakresu medycyny estetycznej. Żadnych zabiegów kwasem hialuronowym, które „poprawią niedoskonałości skóry”, czy innych kąpieli w krowim łajnie na cellulit. Medycyna estetyczna nie była do tej pory tak mocno uregulowana jak inne branże wrażliwe, w tym alkoholowa i hazardowa. Zdaniem ekspertów to dobry krok, ponieważ dużą część odbiorców treści influencerskich stanowią osoby młode, mocno wyczulone na punkcie obrazu swojego ciała.
Jeśli dżihadysta osiąga pełnię szczęścia w chwili śmierci na wojnie z niewiernymi, to
Ron Smith chyba też umarł szczęśliwy. 66-letni prawnik z Florydy i jego partnerka zginęli w wypadku drogowym w hrabstwie Pinellas na Florydzie. Motor, którym oboje podróżowali, uderzył w przeszkodę na drodze, w wyniku czego prawnik i jego partnerka ponieśli śmierć na miejscu. W chwili zdarzenia żadne z nich nie miało na głowie kasku, który mógłby ochronić ich przed tragicznymi skutkami wypadku. Nie dziwi to zupełnie w kontekście wieloletniej walki Smitha o prawo do jazdy bez kasku. Prawnik regularnie angażował się w działania na rzecz zniesienia stanowego nakazu jazdy w kasku, uważając go za przejaw totalitaryzmu.
Człowiek nie lubi, jak producent leci w kulki. Gdy penis nie powiększa się czterokrotnie, a burger z obrazka w rzeczywistości wygląda jak rozdeptana kupa, zostaje tylko złość i poczucie bezsilności. Chyba że człowiek mieszka w Stanach Zjednoczonych i może pozwać producenta, który nie wywiązuje się ze składanych obietnic. Dwóch mieszkańców stanu Kalifornia
pozywa firmę DreamFields w związku z nieuczciwymi praktykami, których rzekomo dopuszcza się kalifornijski producent marihuany. Zdaniem Jaspera Centeno i Blake’a Wilsona DreamFields oszukuje klientów i sprzedaje dżojnty o niższej niż deklarowana zawartości THC, czyli psychoaktywnego związku odpowiadającego za tzw. fazę. Pozywający zlecili przebadanie dżojntów reklamowanych jako silnie klepiące i uzyskali dowody na dużą niezgodność pomiędzy deklaracjami producenta a stanem faktycznym.
Europa to bardzo osobliwe miejsce, jeśli chodzi o rynek samochodów. Nie masz wielkiego wyboru sedanów, ale w
biedasuvach crossoverach, które wyglądają jak podwyższone taczki możesz przebierać do woli. Samochodem na benzynę lub diesla też długo nie pojeździsz i coraz rzadziej będziesz widywać na ulicy auta, które do niedawna stanowiły stały element drogowego krajobrazu. Ford ogłosił bowiem
zakończenie produkcji popularnej fiesty i jej wariantu sportowego ST. Decyzja amerykańskiego koncernu jest podyktowana dążeniem do elektryfikacji całej floty pojazdów do 2035 roku. Tym samym fiesta dołączy do focusa, którego los przypieczętowano latem 2022 r., a także modelu S-Max i Galaxy. Wcześniej z Europy zniknęło mondeo. W miejsce starych modeli Ford zamierza wprowadzić 3 elektryczne modele osobowe i 4, również elektryczne, modele do zastosowań komercyjnych.
Jeśli wybierasz się na operacje plastyczne do odległego kraju i zamierzasz skorzystać z samolotu, to w drodze powrotnej poproś pilota, by nie leciał zbyt wysoko, bo inaczej cała wycieczka na nic. O skutkach ciśnienia panującego na pewnych wysokościach
przekonała się boleśnie Weronika z Polski. Tiktokerka i onlyfanserka o nicku polish_99 poleciała do Turcji na kilka zabiegów z zakresu medycyny estetycznej, jednak już w drodze powrotnej część założonych jej szwów zaczęła pękać. Młoda kobieta otrzymała co prawda pozwolenie od lekarza na podróż samolotem, jednak ciśnienie panujące na pokładzie maszyny okazało się zbyt mocne. Z krwawiącą głową polish_99 udało się jednak dolecieć do celu i otrzymać stosowną pomoc medyczną.
Pomoc medyczna - nie zając, więc w oczekiwaniu na swoją kolej w gabinecie możesz poczytać newsy z poprzedniego odcinka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą