Publikowaliśmy już różne wymyślne listy motywacyjne mające na celu olśnienie przyszłego pracodawcy lub przynajmniej zaintrygowanie go ich treścią. A pracodawca i tak wie czego się może spodziewać po przyszłym pracowniku... Czy nie lepiej więc napisać w 100% szczerze jak autor poniższego? Przynajmniej kłamstwa nikt nam nie będzie mógł zarzucić... ;)