W dzisiejszym odcinku zobaczymy, kto nas śledził na TikToku, kupimy za drogi telewizor, a na koniec zrobimy z iPhone'a telefon satelitarny.
Skoro największe firmy technologiczne zawieszają sprzedaż
swoich towarów w Rosji, to nie pozostaje nic innego, jak tylko szukać innych
sposobów na dostarczenie swoim obywatelom tego, od czego zostali odcięci. A
przynajmniej z takiego założenia wychodzi rosyjski rząd.
Okazuje się bowiem, że Rosja
zamierza w pełni zalegalizować
import towarów bez względu na to, czy importerzy będą mieli zezwolenie od producentów,
czy nawet właścicieli praw autorskich. W ten oto piękny sposób do Rosji nadal
będą mogły napływać sprzęty od Apple, AMD, Nvidii, czy nawet Intela… a przynajmniej
w teorii, bowiem przecież nie do końca wiadomo, co tak naprawdę będzie
znajdowało się w kontenerach.
Opracowana zostanie również lista marek, w przypadku których
będzie pełne zezwolenie na swobodny import bez odpowiedzialności karnej. Na
pewno znajdzie się na niej sporo pozycji, bowiem lista została podzielona aż na
50 kategorii. Czy to sprawi, że Rosjanie zaznają choć odrobinę luksusu z
Zachodu? Czas pokaże.
Ostatnimi czasy dość sporo się mówi o zmianie standardu
nadawania naziemnej telewizji cyfrowej z DVB-T na DVB-T2. W niektórych
regionach Polacy zaczęli otrzymywać nawet wiadomości od Rządowego Centrum
Bezpieczeństwa informujące ich o tym fakcie. Niektórzy Polacy zdążyli już nawet
skorzystać ze specjalnego programu dofinansowania do zakupu dekodera DVB-T2 lub
zakupu telewizora obsługującego nowy standard. Rządowi jednak coś się
nie spodobało… niektórzy korzystający z bonów zakupili ponoć zbyt drogie
telewizory.
Nadużyciem w świetle przepisów prawa są m.in. zakupy drogich
odbiorników cyfrowych, do których osoba zakupująca realizuje niniejsze
świadczenie. Przykładowo zakup telewizora za ponad 13 000 zł i zrealizowanie
świadczenia za 250 zł dla gospodarstwa domowego, które ma trudną sytuację
materialną. W tym przypadku, biorąc pod uwagę składane oświadczenie we wniosku
i poświadczenie nieprawdy, będą również składane wyjaśniania w toku
przeprowadzanych postępowań administracyjnych, a w sytuacji stwierdzonych
nieprawidłowości żądany będzie zwrot nienależnie pobranych świadczeń.
Skoro więc ktoś ma na tyle pieniążków, aby zakupić telewizor
za 13 tysi, to po co mu 250 zł od rządu? No cóż, skoro milionerzy mogą pobierać
500+, to dlaczego ludzie nieco bardziej zamożni mają nie korzystać z tego
programu? Szczególnie że zapewne zmuszeni będą później opłacać abonament
radiowo telewizyjny, jeśli jeszcze tego nie robią.
Na ostatniej
konferencji
Tesli Elon Musk zapowiedział swoje plany stworzenia „robotaksówki”. Według słów
miliardera projekt ma być zrealizowany już w 2024 roku. Dlaczego Elon tak
otwarcie i z wielką pewnością siebie mówi o tak ogromnym przedsięwzięciu? Przecież
do 2024 roku zostały już tylko dwa lata, a „robotaksówki” to coś, co wymaga sporo
czasu.
Zapewne Tesla już od dawna pracuje nad podobną technologią.
Według słów miliardera taksówki te mają być tak skonstruowane, że nie będzie w
nich nawet miejsca dla kierowcy. Nie będzie też kierownicy ani pedałów gazu
czy hamulca.
Czy to się uda? W pełni autonomiczne taksówki to na chwilę
obecną już tylko kwestia czasu. Nie od dziś wiadomo, że taka właśnie przyszłość
czeka branżę. Pytanie tylko, której z firm uda się jako pierwszej osiągnąć ten
cel i wprowadzić swój produkt na rynek.
Niewiele osób o tym wie, ale TikTok jakiś czas temu wprowadził
nową
funkcję,
dzięki której użytkownicy będą w stanie sprawdzić, kto oglądał ich profil. Sprawa
jest bardzo prosta:
- Na początek trzeba otworzyć swój profil;
-
Następnie stuknąć ikonę trzech poziomych linii w prawym,
górnym rogu ekranu;
-
Następnie wybrać „Ustawienia i prywatność”;
-
Dalej kliknąć w „Prywatność”;
-
Przewinąć w dół do sekcji „Bezpieczeństwo” i znaleźć „Wyświetlanie
profilu”;
-
Zaznacz opcję „Historia wyświetleń profilu”.
Dzięki temu mamy włączoną funkcję, dzięki której możemy
sprawdzić, kto nas podglądał. Aby do tego dojść wystarczy:
- Wybrać nasz profil;
-
Stuknąć ikonę oka w prawym górnym rogu ekranu;
-
A następnie kliknąć „Wyświetlenia profilu”.
Gotowe. Miłej zabawy.
Jak informuje
Bloomberg,
Apple już od dłuższego czasu pracuje nad wprowadzeniem do swoich urządzeń
funkcji łączności satelitarnej. Wskazuje na to ot choćby długotrwała
współpraca z firmą Globalstar.
Jak możemy wyczytać w doniesieniach, łączność satelitarna
może być wprowadzona już w kolejnej generacji iPhone’ów. Całkiem możliwe, że
Apple ma już gotową sieć złożoną z 17 satelitów. Wszystko to brzmi nieźle,
jednak jak można wyczytać w wiadomości, Apple postawi jedynie na „awaryjną
łączność satelitarną”.
Oznacza to, że iPhone nie będzie pełnoprawnym telefonem
satelitarnym, a jedynie smartfonem z ograniczoną funkcjonalnością telefonu
satelitarnego. Będzie można ponoć wysyłać krótkie wiadomości tekstowe lub nadać
sygnał SOS.
iPhone nie będzie jedynym urządzeniem, które zostanie wzbogacone
o nowe funkcje. Mają one również trafić do Apple Watchów. W której generacji?
Tego zapewne dowiemy się przy okazji prezentacji nowych urządzeń od Apple.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą