Szukaj Pokaż menu

Dziennik Bułgarskiego Nindży V

24 205  
7   7  
Tutaj lepiej nie klikaj!Któż by nie chciał być tak szykim i zwinny jak nindża? Wielu by chciało. Ale to nie takie proste, bo szkolenie jest bardzo ciężkie. Oto kolejne trudy przez jakie musi przechodzić każdy profesjonalny nindża:

Dzień 35
Z samego ranka znów zjawił się znany nam przedstawiciel. Ze łzami w oczach powiedział, że zniknęła cała jego pasieka i wszystkie owce jakie miał. Jako, że jest to nasz ostatni dzień szkolenia w bazie, poczęstowaliśmy człowieka owczym mięsem.
Sierżant ze względu na zakończenie etapu wygłosił patetycznie przemówienie i sprezentował naszej kompanii prawdziwy miecz nindży. Podobno trzymał go sam Connor Mcloud z klanu Mcloud. Nieźle.


Dzień 36
Spaliśmy do obiadu. Koło południa przyszedł porucznik i nas obudził, zebraliśmy bagaże i byliśmy gotowi do drogi. W celu pełnej konspiracji podróżowaliśmy wagonami – chłodniami do naszego celu – poligon blisko wsi Dzivnovo.

Gawarit Moskwa! XXXVIII

28 357  
4   4  
Kliknij i zobacz więcej!Witajcie! Wiecie, czemu w taki upał trzeba więcej pić? Bo alkohol szybciej paruje

   

Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:

Wczoraj G. Bush cały wieczór i noc torturował na swoim rancho Osamę bin Ladena. W końcu musiał go dobić.
Teraz szuka nowego telewizora. I psychoanalityka.

   

Stosunki rosyjsko-rosyjskie

- Kochanie, wyjdziesz za mnie?
- Tak, najdroższy.
- Cholera, muszę sobie przemyśleć tę twoją odpowiedź...

by Peppone


- 32 zęby.
- 16 zębów.
- 3 zęby.

Z pamiętnika Ministra Edukacji IX

17 850  
0   8  
Kliknij i zobacz więcej!Na zdjęciu obok mamy wyjaśnienie przyczyny ostatnich poczynań ministra w sprawie "amnestii dla maturzystów". To ta trawa tak na niego działa...

Kochany pamiętniczku!

Ech, smutno jakoś i melancholijnie zrobiło się w sejmie po odejściu Kazia. Posłowie włóczą się bez celu po korytarzach, wodzą pustym wzrokiem po ścianach i niektórych posłankach. Zupełnie jakby zbliżały się przedterminowe wybory. Na szczęście w sobotę, w sejmowych ogrodach urządzamy Kaziowi pożegnalny obiad w samo południe. Donald powiedział, że to się jakoś tak po angielsku nazywa. Lincz chyba. Fajnie, już się nie mogę doczekać tego linczu z Kaziem. A chłopaki z Młodzieży Wszechpolskiej jak się ucieszyli...

Przed chwilą wybrałem się do sklepu, po nowy długopis. Mówię do ekpsked… eksyde… eksiep… do tej kobiety, co za ladą stoi, no: poproszę długopis dla ministra! A ona: jaki? Odpowiadam: do podpisywania rozporządzeń i bardzo ważnych dokumentów oczywiście. Wywaliła mnie za drzwi. Coraz częściej mam wrażenie, że w tym kraju tylko ja jestem normalny...

Muszę, dosłownie muszę napisać jakie ekstremalnie przeżycie wczoraj miałem! Wracałem sobie spokojnie z zakupów, wywijając radośnie siatkami, gdy nagle z krzaków wyskoczył jakiś facet w płaszczu! Stanął przede mną wyprostowany i nagle rozchylił płaszcz, pod którym był zupełnie goły!!! I już wiedziałem – jajek zapomniałem kupić! Jeszcze jestem w szoku...


P.S. Chciałem jeszcze napisać, że szczerze się cieszę, że nowym premierem został Jarek i że z pewnością będzie mądrze rządzić naszym krajem, ale już zamknąłem pamiętnik. Może kiedy indziej...



W poprzednich wpisach...
0
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XXXVIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta
Przejdź do artykułu Dziennik piłkarza B - klasy II
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia, które połączone w pary tworzą bardzo nieczyste obrazki
Przejdź do artykułu Z pamiętnika Ministra Edukacji VIII
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Dziennik Bułgarskiego Nindży IV
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Bardzo głębokie przemyślenia XIII
Przejdź do artykułu Dziennik piłkarza B - klasy

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą