Właściwie to cierpię na ciężki somnambulizm. Budziłem się z połamanymi kośćmi od walki z przedmiotami we śnie. Budziłem się, gotując. Obudziłem się, jadąc do pracy. Atakowałem ludzi we śnie. To jest straszne.

Dosłownie wstałam z łóżka, zeszłam po schodach i zjadłam banana, zaczęłam się nim dławić, po czym obudziłam się ze skórką od banana na podłodze i poślizgnęłam się na niej po wstaniu z łóżka.

Próbowałem zaprogramować żołądek mojej dziewczyny. Zapytała, co robię, kiedy ją obudziłem przypadkiem i powiedziała, że odpowiedziałem: "Zamknij się, prawie usunąłem wszystkie błędy".

Korzystam z łazienki, gotuję, prowadzę pełne rozmowy. Moja żona mówi, że ostatnio byłem kłótliwy i mówiłem rzeczy w stylu "pi**dol się, próbuję przygotować te pomidory dla Elona Muska, żeby wysłał je na Marsa". Rano oczywiście nie pamiętam nic.

Uderzyłem mojego ojca, kiedy spał... Pokłóciliśmy się dzień wcześniej i chyba nadal byłem na niego zły.

Mój młodszy brat bardzo często lunatykował w trakcie snu. Pewnej nocy o 3 nad ranem do naszych drzwi zapukali policjanci. Mój 9-letni brat wszedł do domu naszych sąsiadów i zaczął brać prysznic.

Na szczęście sąsiadów bardziej to rozbawiło niż zezłościło i rozeszło się po kościach. Później moi rodzice zamontowali dodatkowe drzwi w korytarzu, które na noc zamykali na klucz.

Moja siostra pracowała w sklepie typu Ikea. Codziennie rano, kiedy się budziłem, widziałem wszystkie nasze koce poskładane w idealną kostkę na półce w szafie. Biedna dziewczyna pracowała zdecydowanie zbyt ciężko.

Kiedy miałem 9-10 lat, zawsze w trakcie snu chodziłem do łóżka, jeśli przypadkowo zasypiałem na kanapie. Mój tata nawet raz mnie nagrał i to było najzabawniejsze g*wno, jakie w życiu widziałem.

Kiedyś jechałem około godziny. Byłem na długiej przejażdżce i zmęczyłem się, więc wjechałem na stację benzynową, żeby trochę pospać. Obudziłem się na innej stacji benzynowej, ponad godzinę drogi od miejsca, gdzie zaparkowałem. Oczywiście nic nie pamiętałem.

Normalnie nie jestem lunatykiem, a to jest coś, co wydarzyło się, gdy miałem 10 lat. Nasikałem do lodówki.

Jechałem do pracy we śnie. Załoga nocnej zmiany w domu opieki społecznej, w którym pracowałem, mówiła: "Dlaczego jesteś tu o drugiej w nocy?". Nie wiem, jak to się stało, że się nie rozbiłem.

Poszedłem spać w swoim łóżku, obudziłem się na łóżku gościnnym. Nawet podczas lunatykowania jestem bardzo leniwy i nie chce mi się chodzić zbyt daleko.

Ja nie jestem lunatykiem, ale moja młodsza siostra kiedyś robiła to bardzo często. Chodziła po domu i szeptała do siebie. Często podchodziła do pieca, żeby do niego mówić albo się do niego przytulić. Do dziś nie wie, dlaczego to robiła, ale jest szczęśliwa, że już nie lunatykuje.

Rzucałem bieliznę do kibla, a potem sikałem do prania. Moja mama nie była szczęśliwa.

Kiedyś moja mama otworzyła drzwi mojego brata w nocy, żeby sprawdzić, co u niego, zanim pójdzie spać. On usiadł w łóżku, jeszcze śpiąc, i powiedział "Jestem dużym czerwonym psem, proszę, podrap mnie po głowie". Podeszła, podrapała go po głowie, a on powiedział "Dziękuję" i położył się z powrotem spać.