Zostałem zapytany, co wiem o firmie. Okazało się, że podjęcie tematu aresztowania rzecznika firmy pod zarzutem molestowania dzieci i posiadania dziecięcej pornografii nie było dobrą odpowiedzią.
Pewien kandydat powiedział, że ma ogromne problemy z kontrolowaniem gniewu i nic na to nie poradzi, że kiedy ktoś nie potrafi zrozumieć, co do niego mówi, zaczyna wrzeszczeć i może być agresywny. Szukaliśmy stażysty...
Byłam zdenerwowana i tuż przed wejściem wypiłam całą colę. Uścisnęłam dłoń mężczyźnie, który na mnie czekał i miałam się przywitać, ale z moich ust wydobyło się tylko bardzo głośne i przeciągłe beknięcie. Puściłam dłoń i wyszłam.
Kiedyś przeprowadzałam rozmowę z kolesiem, który zapytał, kto będzie jego przełożonym. Gdy odparłam, że ja, roześmiał się i pogratulował, że "zaszłam tak daleko". Uważał, że nie mogę oczekiwać, że jako mężczyzna będzie słuchał poleceń kobiety, a sam pomysł uznał za obraźliwy. Nie dostał pracy.
Rekrutowałem nowego specjalistę. Zaaplikował pewien dżentelmen z Bliskiego Wschodu. Świetne papiery, doskonałe doświadczenie, rewelacyjny list motywacyjny.
Opłaciliśmy nawet lot, by rozmowę przeprowadzić na żywo.
Najpierw słowem nie odezwał się do recepcjonistki, a potem nie uścisnął dłoni koleżanki z działu HR, która była obecna na rozmowie. Przez całe spotkanie ją ignorował. Skończyliśmy po pięciu minutach. Chyba nie muszę mówić, że go nie zatrudniliśmy...
"Czy wasza polityka dotycząca kradzieży zakłada drugą szansę, czy od razu mnie wyrzucicie?"
Przynieś butelkę soku jabłkowego i powiedz wszystkim zgromadzonym, że przyniosłeś ze sobą próbkę do testu na obecność narkotyków, po czym przypadkiem rozlej ją na stół i kolana wszystkich wokół.
"Czysto teoretycznie, jak rygorystyczne są państwa zasady dotyczące molestowania seksualnego?"
Szefowa miała kiedyś ciekawą rozmowę kwalifikacyjną. Przyszedł "Dolf". Wydawał się miły - gładko ogolony, uprzejmy. Na początku rozmowy podwinął rękawy, a tam... SWASTYKI! Całe przedramię podziarane w swastyki.
Była szczera i powiedziała, że to chyba nie wypali, ponieważ właściciel firmy jest Żydem. Odparł tylko: "OK, rozumiem". Wszystko trwało raptem kilka minut.
"Macie przerwy na masturbację?"
Miałam kiedyś rozmowę kwalifikacyjną w sklepie detalicznym. Powiedziałam, że jestem naprawdę dobra w wyłączaniu się i wykonywaniu powtarzalnych, nudnych zadań. Nie wiem jakim cudem, ale dostałam tę pracę.
"Czy są tu jakieś dzieci? Ze względu na zakaz sądowy nie mogę przebywać w ich pobliżu".
Miałem raz kolesia, który przyszedł kompletnie zjarany. "Spokojnie, palę tylko wieczorami. No, może czasami też przed śniadaniem".
Gdzie widzę siebie za pięć lat? Nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że za 5 miesięcy nie będę pracować w tym syfie.
"Zawsze się spóźniam, bo lubię długo pospać, ale przynajmniej nigdy nie jestem zmęczony".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą