Bojownicze dzienniczki LXV - gość prawie wywołał skandal dyplomatyczny

Cameo to krótki udział znanej osobistości w filmie, serialu lub w grze komputerowej. Często osoba taka nie jest wymieniona w czołówce bądź też w napisach końcowych. Skoro teorię mamy już za sobą, przejdźmy do praktyki. Oto kilka przykładów cameo z filmów, gdzie niespodziewani goście kradli cały show.

Bo mózg tak łatwo oszukać...

Bo nasi bojownicy nawet jak idą do szkoły, to z pierdzielnięciem.

#1.

Dostałam raz w szkole uwagę za to, że kolega nie wyłączył komputera w szkolnej radioli na czas lekcji, nasz nauczyciel-opiekun strasznie się wkurzył i wszystkich zwolnił, bo mogliśmy

#2.

W piątej klasie podstawówki (połowa lat 80.) przyniosłem do szkoły duński długopis z "rozbierającą" (czarna ciecz przykrywała bądź odkrywała wdzięki) się panią. Był oczywiście hitem dużej przerwy, więc wychowawczynię zainteresowało kłębiące się stado gówniarzy, z których każdy chciał obrócić długopis przynajmniej raz. Skonfiskowany artefakt odebrali rodzice. Pośmiali się, a potem przenieśli "Sztukę kochania" itp. podręczniki nieco niżej, żebym mógł dosięgnąć.

#3.

W wielu szkołach są krzesła z początku powstania szkoły, a że te krzesła są złego stanu technicznego, zapytałem się nauczycielki, czy nie mogę pójść do woźnego po nitownicę. Po tym, jak naprawiłem krzesła, nauczycielka musiała wyjść z klasy, a kolega podwędził nitownicę. Poczęstował torebkę nauczycielki paroma nitami, a ja dostałem za to uwagę.

To była pierwsza uwaga, a druga...

#4.

Uczeń X jest za gruby i niszczy krzesła, siadając na nie.

Sam jestem większych rozmiarów i koledzy podpiłowali krzesło, które pod moim ciężarem się rozlazło, a uwaga - problem w tym, że nie puścił spaw, a sama noga w połowie.

#5.

Na geografii poszliśmy z 3 kolegami do pobliskiego fastfooda. Potem facetka wyciągnęła telefon i zaczęła dzwonić do naszych mam przy całej klasie. Na koniec zadzwoniła do mojej mamy, która ją opierdzieliła, że zawraca jej głowę jakimiś pierdołami.

#6.

#7.

Dostałem raz uwagę za noszenie koszulek z zespołami metalowymi w liceum. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że chodziłem tak ubrany od pierwszej klasy, a uwagę dostałem pod koniec liceum, co skutkowało obniżeniem zachowania na świadectwie... ze wzorowego na bardzo dobre.

#8.

Siedząc grzecznie na godzinie wychowawczej w 8. klasie podstawówki, wyglądając za okno, bo ładna pogoda była, wychowawca Janusz nie wiadomo z jakiej paki do mnie:

#9.

Raz na lekcji angielskiego w podstawówce co jakiś czas burczało mi w brzuchu, wywołując niekontrolowany, aczkolwiek niemy(!) śmiech u trzech najbliższych koleżanek. Wszystkie cztery dostałyśmy uwagę za zakłócanie lekcji.

#10.

#11.

W gimnazjum mieliśmy zeszyt uwag, w którym każdy z uczniów miał poświęconą własną stronę. Moja najciekawsza uwaga brzmiała

#12.

Dostałem za (prawie) wywołanie skandalu dyplomatycznego w technikum w małej miejscowości na Podlasiu. W czasie wstępowania do UE ludziom odbijała szajba i nie ominęło to naszej szkoły. Pochody, festyny i tym podobny szajs. Grono pedagogiczne wymyśliło wystawę na temat symboli państw wstępujących do UE, gdzie opisy miały być po polsku i angielsku. My dostaliśmy Estonię. Wszystko szło dobrze aż do momentu opisania godła. Po polsku standard z encyklopedii, ale po angielsku... Herb: tarcza, trzy lwy... Fani wiedźmina już się chyba domyślają.

#13.

W podstawówce miałem ciekawą nauczycielkę wychowania fizycznego. Kochała mojego brata, a mnie by utopiła w łyżce wody. Uwagi typu

#14.

Dostałem raz uwagę za straszenie koleżanki za pomocą folii aluminiowej

Do następnych odcinków cały czas zbieramy też Twoje historie, zaczynające się od słów:

Raz dostałem uwagę za...

w wiadomości prywatnej,
na anonimowe.opowiesci@gmail.com
albo na Facebooka MŻJDD