Cyrk to słowo, które najlepiej podsumowuje to, co ostatnio działo się w Polsce i na świecie, dlatego to ono pojawi się najczęściej w najnowszym odcinku newsów.
Jakiś czas temu pisaliśmy o grupie, której członkowie udają mrówki i „prowadzą” tam mrówcze życie. Chyba czas pomyśleć o jakimś cyklu w stylu „Grupa tygodnia”, bo dzisiaj na tapet trafia grupa „Loaded Guns Pointed at Benis”, na której mężczyźni po prostu wrzucają zdjęcia posiadanej przez siebie broni wycelowanej we własne genitalia. No okej, nie oceniamy, a wręcz szanujemy za dostarczenie materiału na news. Gdy jeden z członków grupy nie poprzestał na samym celowaniu i
przez przypadek postrzelił się, a później wrzucił
film ze zdarzenia na grupę, reszta członków uznała go za bohatera i zaapelowała o wyróżnienie mężczyzny i nadanie mu uprawnień administratorskich. Ten chyba nie udźwignął ciężaru sławy, bo po szybkim wyjściu ze szpitala film usunął.
Wygląda na to, że ze zwierząt domowych nie tylko ujadający pies może denerwować sąsiadów. Jeśli trzymasz koguta w bloku, to też musisz uważać. Tym bardziej że Angelo Boletti trzymał swojego ptaka w domku na wsi, a i tak
dostał mandat. Sąsiedzi Bolettiego zaczęli skarżyć się, że należący do 83-latka kogut zaczyna piać zbyt wcześnie. Policja podeszła do tematu bardzo poważnie i skoro świt udała się do domu emerytowanego murarza, gdzie o godzinie 4:30 doszło do potwierdzenia skarg sąsiadów. Mieszkający w Castiraga Vidardo Boletti został ukarany mandatem w wysokości 166 euro, ale mandatu nie przyjął i powiedział, że pójdzie do sądu.
Jeśli kiedykolwiek zdarzyło ci się obrazić jakiegoś Cygana, to oczywiście musisz się wstydzić, ale jeśli uważasz, że po zjedzeniu placka po cygańsku wyrzuty sumienia możesz mieć jedynie z powodu obżarcia się po sam korek, to lepiej się dobrze zastanów. Firma Knorr zrobiła rachunek sumienia i
przestanie oznaczać jeden z popularnych sosów nazwą „sos cygański”. Niemieckie szefostwo koncernu tłumaczy, że nazwa popularnego sosu może powodować rasistowskie skojarzenia, więc firmie nie zależy na takiej formie promocji. W ciągu kilku następnych tygodni „Zigeunsauce” przejdzie rebranding i stanie się „Węgierskim sosem na bazie papryki”. Szef niemieckiego stowarzyszenia Romów Romani Rose cieszy się z tej decyzji, ale jednocześnie zaznacza, że istnieją bardziej palące kwestie, z którymi należałoby się zmierzyć w kontekście społeczności romskiej, i ma na myśli między innymi rosnącą liczbę napaści na Romów.
Skoro nikt nie chce nakręcić „Króla lwa” w wersji z prawdziwymi aktorami, to w dobie pandemii cyrki muszą radzić sobie inaczej. I na przykład taki cyrk Krone
sprzedaje kupę lwów i tygrysów, które znajdują się w jego posiadaniu. Ten, kto zacznie sugerować, że kupa wielkiego kota daje swojemu posiadaczowi wielką moc, wcale nie będzie daleko od prawdy. Kupa podobno doskonale odstrasza mniejsze koty i inne zwierzęta, więc kupujący kupę chętnie rozrzucają odchody w swoich ogrodach i w pobliżu samochodów. Podobno kupa cHronI PrZEd SzKOdLiWym pRomiENIoWaniEM 5G i wystarczy ją wetrzeć grubą warstwą we włosy na głowie. Słoiczek odchodów kosztuje 5 euro.
Wow. To naprawdę piękne, że ludzi rządzących krajem stać na taki poziom autorefleksji, nawet jeśli nie będzie ich stać na jeszcze lepsze auto. Sejm przegłosował niedawno projekt ustawy podwyższającej pensje najważniejszych osób w państwie. Jak żadna inna sprawa, kwestia podwyżek pogodziła prawie wszystkie partie, które zagłosowały ZA podwyżkami i aż się łezka w oku kręci z powodu tej jednomyślności. Obywatele jednak nie dostrzegli piękna sytuacji i przez kraj przetoczyła się fala oburzenia, że w dobie kryzysu pandemicznego, masowych zwolnień pracowników i upadków firm posłowie podnoszą sobie pensje i pokazują środkowy palec obywatelom. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej
zrozumieli przez weekend, że w polityce nie chodzi o pieniądze i bijąc się w pierś, oświadczyli, że głosując ZA, popełnili błąd. Choć ustawa została przegłosowana przez Sejm, musi ją jeszcze zatwierdzić Senat. Część senatorów KO zapowiedziała głosowanie PRZECIW ustawie, ale nie wiadomo, czy to wystarczy, by ustawę zablokować.
Podobno to wczasy nad polskim morzem mogą zrujnować wakacyjny budżet. Tymczasem warto pojechać do naszych zachodnich sąsiadów, by doświadczyć jesieni średniowiecza na własnym portfelu. Jedna z użytkowniczek Reddita
opublikowała zdjęcie „sałatki pomidorowej” zakupionej w jednej z restauracji na niemieckiej wyspie Amrum. Nie wiadomo, czy to wynik bogatego doświadczenia kulinarnego użytkowniczki Reddita, czy może niemiecka filozofia łączenia warzyw, ale kobiecie nie spodobał się widok pokrojonego w ćwiartki pomidora z ułożoną na wierzchu cebulą. Do tego ani soli, ani pieprzu, a już tym bardziej nawet kropli oliwy – i to pomimo wydanych 6 euro. Komentujący mieli podobne zdanie i uznali, że lokal po prostu zdarł pieniądze ze swojej klientki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą