MŻJDD - dziewczyna nie mogła zaakceptować tego, że z nami jest
iskier
·
15 kwietnia 2020
141 151
403
63
W tym odcinku jak zwykle całkiem normalnie, tylko z małym dodatkiem wirusowym. Zapraszamy!
Świat widziany w świetle ultrafioletowym jest niesamowity
Rumburak
·
15 kwietnia 2020
99 042
442
29
Świat, który znasz na co dzień, w świetle UV staje się inny. Tajemniczy. Oto parę przykładów.
Czasy się zmieniają, świat idzie do przodu. Pewnie za 30 lat ktoś będzie się śmiał z dzisiejszej technologii.
...albo skorzystać z toalety. I ten dziki pęd, jak słyszałeś, że już się zaczyna i biegłeś, by zdążyć. Dziś ogląda się filmy w sieci i nie ma się takich problemów.
A wznowienia transferu nie było i trzeba zacząć pobierać od początku. Wybawieniem były gazety z płytami CD, na których często znajdowało się potrzebne patche do gier i inne ciekawostki.
Takie zabezpieczenie przed złodziejem. Producenci samochodów często nie wyposażali pojazdów w fabryczne audio, trzeba było wszystko samemu montować. Albo fabryczne radio było tak kiepskie, że wylatywało z auta jako pierwsze zaraz po zakończeniu gwarancji.
Jak przypadkiem nacisnęło się przycisk uruchamiający WAP, to potem ze 40 razy naciskało się czerwony (i jeszcze raz dla pewności)
Bo dłuższe wiadomości się nie mieściły na małym ekranie. No i każda wiadomość od tej samej osoby była zapisywana jako osobna wiadomość. Nie było czegoś takiego jak ciągłość rozmowy. Swoich wiadomości się nie widziało. Tylko te otrzymane.
Potem doszła możliwość zakupu tapet.
Po pierwsze, prędkości nagrywania x4 były standardem, a po drugie ilość źle nagranych płyt była zatrważająca. Najczęściej po nagraniu płyty z muzyką i po włożeniu je do czytnika CD mieliśmy taki komunikat jak wyżej.
No może nie Diana, choć zdarzało się. Najczęściej jednak były to po prostu bardzo słabe płyty, których nikt nie chciał słuchać.
Najpierw kolistymi ruchami wcierasz banana, potem pryskasz płynem do szyb, a na koniec przecierasz to wszystko miękką, suchą ściereczką.
No może o reklamach, czy długich czasach ściągania plików niekoniecznie się marzyło, ale o internecie na komputerze, czy dobrym filmie w TV i owszem - marzyło się.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą