Jeżeli myślisz, że masz źle, bo musisz siedzieć w domu i nic nie robić, to jeszcze nie jest tak źle. Są tacy, którzy zanotowali fatalny falstart podczas kwarantanny i tego okresu na pewno nie będą miło wspominać...
Dziś była jedna wielka e-learningowa porażka. Moje własne, prywatne dzieci stały się nieznośne, jak tylko dowiedziały się, że mam zajęcia na żywo ze swoją klasą. Tłukły mnie po głowie psimi zabawkami, robiły mi królicze uszy, właziły do kibla i darły się na cały regulator: "PODETRZYJ MI TYŁEK!", a pies wściekle szczekał. W samej końcówce zajęć przewróciłam pełną filiżankę z kawą i odruchowo krzyknęłam: "Ku*wa!". Od razu się rozłączyłam. Czy to już koniec?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą