Szukaj Pokaż menu

Moc pozytywnego myślenia

25 241  
1   18  
Zobacz inne potworne zwierzaki!Myślenie pozytywne to podstawa. Dzisiaj podpowiemy ci jak je stosować  w codziennym życiu...

Stoję rano na przystanku, czekam na autobus. Ulicą przejeżdża sąsiad w nowym Fiacie Panda.
"I tak mam większą brykę" - myślę z satysfakcją.

W południe idę do Geanta spojrzeć na promocje. Patrzę, a tu sąsiad wychodzi z delikatesów.
"I tak robię zakupy w większym sklepie" - myślę z satysfakcją.

Po południu idę do baru na schabowszczaka. Patrzę, a tu sąsiad w restauracji męczy pożal-się-Boże owoce morza.
"I tak stać mnie na większy obiad" - myślę z satysfakcją.

Wieczorem słucham sobie radia, a tu na klatce straszny łomot. Wyglądam przez wizjer, a to sąsiad taszczy po schodach nowy telewizor. Wielkie, szpanerskie pudło, półmetrowy napis Sony. Plazma. 29 cali. Wychodzę na korytarz.

Otwockowy kącik IV

17 544  
2   30  
Klikaj... klikaj...Tak, wiemy, że poniższe dowcipy nie są napisane poprawną polszczyzną.
Nie, to nie dlatego, że redakcja jest rozleniwiona długim weekendem i nie chciało jej się poprawiać.
Również nie dlatego, że Otwock zdaje w tym roku maturę i dostał świeżutkie zaświadczenie o wszelkich możliwych i niemożliwych "dys-".
Po prostu dlatego, że naszym - i nie tylko - zdaniem rzeczy bardzo dobrych się nie poprawia ;)
A dla tych, którzy jeszcze nie znają Otwocka i jego specyficznego języka - krótka prezentacja.

Co powiedzał ostatni Mohikanin?
.
.
.
Poczekajce ne mnie!!.....

* * * * *

Dziewczyna odchodziła od mnie.
Powiedzała "Misiu, zrozum w koncu że jesteś dorosły, już czas byś sam zajmował się własną seksualnością".

* * * * *

Tak jak ja, pomagałem staruszke przeiśc na drugą strone ulicy. Następnegp dnia ta sama historia i powiedzałem jej "nie będe panią wiecej pomagać bo pani nie poradzi w życiu"

ICBO LXIII - po co kobiecie trzecia pierś?

28 282  
4   32  
Kliknij, to napis zniknie!ICBO tu znajdziesz zbiór "mądrości" z forów wszelakich, wyszukiwanych pod kątem: Im głupsze, tym lepsze. Jeśli szukasz tu czegoś z sensem - zawiedziesz się i odpuść sobie. Jeśli jednak dociekasz jak daleko sięga ludzka fantazja to jest to miejsce dla Ciebie! Dziś poznamy supersamochód oraz dowiemy się co potrafi maluch...


- BMW M5 507 KM Śląsk Nic więcej do szczęścia nie potrzeba.

- Chciałbyś takie, nie? 

- Idź se na ręcznym do łazienki pojeździć. Pyszałek z Toksycznego Regionu. 

- Jeszcze trochę rozumu.

* * * * * * * 

- Powinno być takie urządzenie, że jak wsiada pijany kierowca - to samochód nie rusza i natychmiast daje sygnał do policji.

- Albo lewy sierpowy, aby go również zastopować czynnie. 

- A ja proponuję zainstalować urządzenie, które będzie dzwonić do żony jeśli samochód znajdzie się w pobliżu agencji towarzyskiej

* * * * * * * 

- Myślę, że to świetny pomysł gdyż jest to naprawdę świetny pomysł.

- Świetnie że myślisz że to świetny pomysł. Doprawdy świetnie.

- No to świetnie, ja też sądzę, że świetnie będzie, jak taka świetna drużyna zagra z tak świetnie grającą Argentyną. 

- Ale jest świetnie. 

- No to świetnie, że jest świetnie.

- Myślę, że masz rację, gdyż chyba masz rację.

- Świetnie, że jest tak świetnie.

- Nie świetni garnki lepią! 

- A masło jest maślane... 

- I masło jest maślane... 

- A ja myślę, że to świetny pomysł, gdyż bo ponieważ.

* * * * * * * 

- Holowałem kiedyś maluchem tira i widzę ze z tylnych kół leci dym! Sprawdzam - o kurcze, holowałem na hamulcu ręcznym!

- Pamiętam tą sytuację, wracam ze sklepu i niosę na barach 28 calowy telewizor z Media-Markt i nową pralkę Amica ledwo daje radę. A tu nagle zarąbisty dym! Nic nie widzę! Malo co nie wypierniczyłem się z nowym sprzętem. A tu koleś ciągnie TIRA maluszkiem! A Dym to był taki że nie było widać domów. Nic nie było widać. Ale chyba koleś odblokował ręczny bo nagle poszli jak Rakieta albo jak Schumacher. To była historia a później nawet trąbili o tym w radiu i pokazywali w TV.

- A ja idę sobie do sklepu po pralkę i telewizor a tu patrzę leci na mnie prala z telewizorem w kupie dymu! Patrzę co jest grane? A tu koleś rzuca pralką i tv w dymie spod kół malucha targającego tira! Myślę sobie, że promocja jakaś i TIR wiezie jakieś fajne telewizory, a że mu się zdechło pod sklepem niedaleko to poprosił o podholowanie. W końcu normalka, pomagać sobie trzeba no nie?

- Jadę rowerem a tu pełno dymu pod Media-Marktem. Myślę sobie, co jest? "Wybuchowa" promocja? Podjeżdżam bliżej i słyszę potworny hałas, to pomyślałem, że to pewnie odrzutowiec startuje! Ale nie, to maluch z podczepionym tirem robi takie widowisko! Wtem, patrzę, coś dużego (wielkości 28-mio calowego telewizora) i kanciastego, złowrogo wyłania się z dymu. Niewiele myśląc, wrzuciłem przerzutkę numer 21 i oddaliłem się stamtąd. Po drodze minął mnie maluch z podczepionym tirem, pędzący z prędkością dźwięku...

- Siedzę sobie w knajpce koło Media Markt. A tu jakiś kolo próbuje pociągnąć maluchem tira. Wtedy wyszedł ze sklepu właściciel i krzyczał, że złodzieje. Maluch miał chyba zaciągnięty ręczny, bo tyle dymu było, że koleś który wyszedł ze sklepu z 28 telewizorami na barach wywalił się z tym sprzętem. prosto na trzeźwego rowerzystę. 

- Pracuję w Media Markcie na kasie. Jeden koleś kupował telewizor 28-calowy i pralkę. Po rutynowej kontroli, czy do kartona od telewizora nie wpakował 2-metrowej lodówki Liebher a do bębna pralki nie wrzucił kuchenki mikrofalowej i odkurzacza klient wziął swoje zakupy na plery i wyszedł ze sklepu. Po chwili wrócił podstemplować gwarancję i pytał czy uznamy uszkodzenie mechaniczne sprzętu spowodowane upuszczeniem na ziemię, co rzekomo miało nastąpić z powodu znacznego zadymienia występującego na parkingu, za co Media Markt ma niby odpowiadać. Wariat jakiś.

- Wracam sobie z kibla, a tu ktoś mi maluchem ciągnie mojego tira. I tyle go widziałem.

* * * * * * * 

- Wpisujcie, co udało się wam wykopać lub znaleźć Ja znalazłem kilkadziesiąt starych monet na swoim podwórku. Przeważnie z dwudziestolecia międzywojennego ale są też i starsze. Z przełomu wieków XIX/XX kopiejki, 1 1840 roku, z 1812 i 1813 a najstarsza z 1763. Podobno na tym miejscu było kiedyś targowisko i chyba stąd gdy przekopuje ogródek prawie zawsze coś znajduję. Ciekawy jestem co Wam udało się znaleźć.

- W Sosnowcu, w parku Sieleckim - nieopodal zburzonego przez oszołomów z "S" Pomnika czynu Rewolucyjnego - wykopano żywą kobietę!

- Ja przed blokiem znalazłem psia kupę wiem że miała ze 2 dni bo już sucha była i łatwo ją było z buta zeskrobać.

- Ja znalazłem kiedyś w szafie zapomniane 0,5 l.

- A ja wykopałem jechowych spod domu. I to kilka razy

- Moi koledzy szukając poniemieckich skarbów dokopali się w lesie do zasypanej sławojki. Gówien było z 1,5 metra. Nie wiem jak się podzielili.

* * * * * * * 

- Kobiety powinny mieć trzy piersi. Cóż z tego że człowiek znajdzie zajęcie dla rąk, jak usta pozostają wolne.

- Kup sobie smoczek.

- Masz ograniczoną wyobraźnie! Mój facet wie, co robić wtedy z ustami a ja jestem zachwycona.

- To albo on ma łapy jak szympans, albo ty biust do pasa!

- Robisz tak: Bierzesz obie piersi do rąk, ściskasz je razem i wkładasz oba sutki do ust. Proste.

- Takie małe dwójeczki albo półtorówki? Powodzenia, skóra na plecach pęknie.

- My tez mamy dwie ręce i usta, czym one powinny być zajęte?

- Myciem garów. A usta zaklejone, żebyście nie zrzędziły cały czas.

- A teściowa powinna mieć dwa zęby jeden do otwierania butelki z piwem a drugi żeby ja bolał.

* * * * * * * 

Sędzia, który był odpowiedzialny za mierzenie odległości na chwilę zagapił się, odwrócił się do rzutni i wówczas został trafiony oszczepem w plecy. Natychmiast stracił przytomność.

- A gdyby z tym oszczepem przebiegł jeszcze z 50 m. i dopiero padł, to czy rekord świat mógłby być uznany ?

- Na pewno był zagrożony..

- Myślę, że nie. W końcu rzut oszczepem jest konkurencja indywidualna a nie zespołowa.

- Nie, wtedy sędzia byłby oskarżony o korupcję.

- Myślę, że w tym przypadku sędzia miałby poważne kłopoty za niedozwoloną pomoc zawodnikowi. A czy rekord byłby uznany? Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć.

- Wtedy mielibyśmy precedens i wszyscy by tak robili!

*******

- Ja też kiedyś dostałem na zawodach ale tylko piłką lekarską, a to było na zawodach międzylicealnych. niezły cyrk był, bo mi się krew lała z nosa...

- Widać, że dostałeś...

- Jak grałem w ping-ponga to dostałem tą małą piłeczką w klatkę piersiową! Zacząłem się dusić, straciłem przytomność, ale na szczęście była higienistka, i dzięki jej sprawnej akcji ratunkowej, po dramatycznych 12 minutach wróciłem do żywych. Teraz trzymam się z dala od piłeczek ping-pongowych.

- Dramat. Szczęście, ze jesteś z nami.

- Powiem ci w tajemnicy: Zmyśliłem tą historyjkę.

- Dlaczego ta piłka nazywa się "lekarska" ?

- Bo "duża skórzana ciężka piłka" głupio brzmi.

Do za tydzień...
4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Otwockowy kącik IV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu ICBO LXII Wirus co kasuje pliki MP3
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu ICBO LXI natchnieni po zjedzeniu parówek z Constaru
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu ICBO LX - czego świat nie widział!
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Tak to my też możemy!
Przejdź do artykułu ICBO LIX - Penis św. Stanisława

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą