Historia Anglii i USA - wykład dr J.:
Pan dr, niezwykle dystyngowany gość, bardzo poważny i w ogóle, przytacza nam fakty związane z przybyciem na ląd amerykański białego człowieka. Rzuca więc jakimiś nazwami łacińskimi:
- I wtedy, jak się przypuszcza, pojawił się [i tu następuje niemiłosierna nazwa jakiegoś rodzaju człowieka]...
Wszyscy patrzą na siebie, bo raczej mieliśmy mgliste pojęcie co to oznacza.
- ... czyli po prostu biały człowiek.
- To nie można było tak od razu - "biały człowiek"? - pytam pana doktora
A on z uśmiechem od ucha do ucha na twarzy:
- Nie widzi pan, że chcę zabłysnąć?!
- O co chodzi?
On szepcze:
- No, masz te problemy... Możesz się na mnie oprzeć.
Ja wzdycham solidarnie:
- Ty też masz problemy
On stwierdza:
- Ja mam ciebie!
Po kilku sekundach znaczenie do nas dotarło i oboje przerotflowaliśmy (dosłownie!) na klatce schodowej z pięć minut.
Na wszelki wypadek dodał jednak sprostowanie:
- Miałem na myśli, że mogę się na tobie oprzeć.
Ja i tak wiem co miał na myśli.
By Vanee
* * * * *
Impreza, alkohol się leje. Ja sobie dałam spokój...
On:
- Co ci jest? Czemu nie pijesz?
Ja:
- Jabłko mi zaszkodziło...
On ( z nadzieją):
- Będziesz zwracać?
by Olga
***
Czekamy ze znajomą na szanownych panów. Wreszcie się zjawili. Pierwszy spytał :
- Co tak stoicie?
Drugi dodał:
- Jak ch*je.
by Olga
***
Znajoma się nabawiła opryszczki. Mówi więc do swojego faceta:
- Kochanie nie będzie całowania przez pewien czas. Niestety mam opryszczkę i nie chcę cię zarazić.
Na co on jej rzecze w te słowy:
- Opryszczki? Łehehe trędowata! Trędowata!
by Olga
* * * * *
Pierwszym co pewnego dnia zobaczyłam po przebudzeniu było krytyczne spojrzenie Mężczyzny Mego Życia, który wciąż patrząc na mnie rzekł w te słowa:
- No cóż ja też czasem jestem brzydki.
Potem tłumaczył się że taka poczochrana byłam...
by Gorrit
* * * * *
Siedziałem kiedyś z kumplami w barze i jak to w takich miejscach bywa, nadszedł czas naprawienia kufli. Jako że siedziałem najbliżej mnie przypadł ów zaszczyt. Trochę mi to zajęło czasu, bo ciężko nic nie wylać chodząc zygzakiem, ale gdy już dotarłem moi kumple płakali ze śmiechu i żaden nie był w stanie powiedzieć o co biega. W końcu jeden zebrał się w sobie i wskazał palcem dziewczynę która stała za mną. Odwracam się i widzę tyłek a ze spodni wystaje zacnej długości kawałek szarego, karbowanego papieru toaletowego. Ogólnie rzecz biorąc ubaw na całego. Dziewczynce nic nie powiedzieliśmy oczywiście, niech inni też mają coś z życia. Niestety dziołcha miała koleżankę, która ją oświeciła. Nie wiem czemu babsko przyczepiło się do nas, że jej nic nie powiedzieliśmy. To miałem podejść i powiedzieć: sorry srajtaśma Ci wisi czy co?
by Abdul
* * * * *
Jak chce wkurzyć swoją żonę, to przed wyjściem na imprezę, gdy już jest odpacykowana na maksa mówię:
- Tak idziesz?
Zawsze działa.
by Gnypex
* * * * *
Spotykałam się z chłopakiem od ok. roku, kilka razy wspominał bardzo poważnie o małżeństwie ale ja uważałam że jest na to za wcześnie. Pewnego razu gdy na imprezie wypił za dużo nagle zaczął mi się zwierzać:
- Wiesz spotykam się oprócz Ciebie z Jolką i Mirką, cała rodzina mi Ciebie odradza ale nie martw się bo ja chyba na Ciebie się zdecyduję.
To był oczywiście koniec.
by M.G.
* * * * *
Mój ex po moim wyjeździe na 2 tygodnie i późniejszym wywiedzeniu się o jego zdradzie stwierdził:
- No wiesz kochanie mężczyźni mają swoje potrzeby.
by Calia
* * * * *
Moje kochanie ostatnio zadzwoniło mi do pracy, że właśnie przegląda fajną stronkę. Obawiał się tylko, że może mi się długo ładować, bo tam jest dużo grafiki. Wyczułam podstęp i zapytałam jaka to strona. I się dowiedziałam: www.obierzziemniaki.com.pl!!! Jeszcze go nie zabiłam...
by Jola
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą