Tego plakatu nie trzeba nikomu przedstawiać, jest znany każdemu fanowi kina, ale myliłby się ten, kto by pomyślał, że jest on wynikiem nagłego przebłysku geniuszu rysownika. Do takiej postaci plakatu dochodzono długo i w wielkich bólach. Przed nim było kilkadziesiąt szkiców, projektów i propozycji. Gdyby trzeba było odrzucić #1, który z pozostałych byłby najlepszy?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą