Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Kilka ciekawostek na temat golfa

74 197  
121   16  
Pojedynek golfowy jest mniej więcej tak samo ekscytujący, jak widok suszącego się prania albo czytanie komentarzy lekarskich na recepcie. Na szczęście świat golfa jest wystarczająco duży, by można się w nim było doszukać choćby kilku ciekawych rzeczy.

O ile samej grze, jak już zostało wspomniane, daleko do emocji znanych choćby z obstawiania nielegalnych walk kogutów w podrzędnej meksykańskiej dzielnicy, tak niektóre miejsca do grania w golfa na całym świecie zasługują na uwagę. Np. w Kanadzie, 320 km na południe od granicy Koła Podbiegunowego, leży klub golfowy Yellowknife, który z racji swojego położenia oferuje graczom osobliwe doznania. W przeciwieństwie do zwykłych klubów, w Yellowknife gra się na piasku. Organizowane tam są również maratony golfowe, które z racji białych nocy startują o północy w pełnym słońcu. Najbardziej chyba jednak zdumiewa obowiązujący w Yellowknife przepis, który mówi, że jeśli kruk porwie graczowi piłeczkę, to gracz nie ponosi kary.


Podobnie rzecz o punktowej uldze miała się w klubie Richmond Golf Club podczas II wojny światowej, tylko że zamiast kruków z kary zwalniały tam spadające bomby (których odłamki trzeba było później, zgodnie z przepisami, pozbierać). Dura lex, sed lex.


„Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny” (a nie pajacujesz z tym kijem). Szkocki król James II wprowadził w 1457 roku zakaz gry w golfa, a zamiast tego nakazał ludziom - zapewne z wrodzonej przezorności - ćwiczyć strzelanie z łuku. W niczym nie przeszkodziło to Marii I Stuart, szkockiej królowej panującej w latach 1542-1567, zostać pierwszym w historii żeńskim graczem w golfa. Tako rzeczą kroniki.


Co zrobiłby statystyczny Amerykanin po wylądowaniu na Księżycu? Cholera wie, ale jeden niestatystyczny amerykański astronauta zagrał w golfa. Alan Shepard, członek legendarnej misji Apollo 14, zostawił na naturalnym ziemskim satelicie ślad w prawdziwie amerykańskim stylu. Jako pierwszy — i jedyny jak do tej pory — człowiek na świecie posłał 2 piłeczki golfowe na Księżycu, kijem „szóstką”, na odległość 200 i 400 metrów.


Ekokącik JM przedstawia: w samych Stanach Zjednoczonych gubionych jest co roku 300 milionów piłeczek golfowych, z których każda rozkładać się będzie przez 100-1000 lat. W związku z tym naukowcy z Uniwersytetu Maine opracowali biodegradowalne piłeczki ze skorupy homara. Nie wiadomo jak taki wynalazek odbije się na samych homarach, ale przynajmniej reszta Ziemian może odetchnąć z ulgą.


Po internecie krąży także historia o tym, jak w 2009 roku grupa naukowców została śmieciarzami, gdy w trakcie przeczesywania jeziora Loch Ness znalazła „raptem” 100 000 piłek golfowych zamiast jednego legendarnego potwora. W międzyczasie link do artykułu zdążył zniknąć ze strony, na której się pojawił, próżno też szukać tej informacji w respektowanych tytułach prasowych. Tak że tego...


Organizatorzy turniejów golfowych znani są ze swojej hojności, ale żeby jej doświadczyć należy przejść cały turniej, a to wymaga czasu i nie lada wysiłku. Drogą na skróty można pójść w klubie Legend Golf and Safari Resort — wystarczy tylko trafić do dołka z 400-metrowego wzniesienia oddalonego o kilkaset metrów od celu. Łatwizna.


Jeśli chodzi o obecność zwierząt w klubach golfowych, to w takim High Hamptons Inn w stanie Karolina Północna za chłopców — tzw. caddies — od noszenia worków z kijami służą lamy. Dlaczego lamy? Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że zbierają pieniądze na powrót do Peru.


Pole golfowe może nadawać się do agitacji politycznej równie dobrze co podest ustawiony na jakimś ważnym historycznie placu, co udowodnił w 1960 roku Gary — nomen omen — Player. Obywatel RPA, założywszy spodnie o jednej nogawce czarnej i drugiej białej, zaprotestował przeciwko apartheidowi w swoim kraju.


A tutaj garść całkowicie przydatnych wyliczeń dla prawdopodobieństwa trafienia do dołka za pierwszym razem, czyli nic tylko czytać, wychodzić na pole, rozbijać bank chwały i zgarniać fanty.

Zawodowiec: 1 do 3 000

Amator: 1 do 12 000

Amator z odległości 180 metrów: 1 do 150 000

Dwóch amatorów z tego samego miejsca do tego samego dołka: 1 do 17 milionów

Jeden amator dwa razy w trakcie tej samej rundy: 1 do 67 milionów


Warto także wiedzieć, że gra w golfa przynosi spore profity. Największy gracz i jednocześnie jeden z najbogatszych sportowców w historii, Tiger Woods, w trakcie swojego małżeństwa trafił do co najmniej 120 różnych pozamałżeńskich dołków.


A na koniec najciekawsza strona golfa...




Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Oglądany: 74197x | Komentarzy: 16 | Okejek: 121 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

10.05

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało