Dziś o kostce, śpiewaniu, dywanie, menu oraz Stigu, czyli zamotania totalne. Zapraszam do lektury.Byłam na biwaku z rodzinką, spałam z siostrą w jednym namiocie. W środku nocy zachciało mi się pić, kiedy wróciłam do namiotu z napojem, moja siostra odwróciła się do mnie, rzuciła:
- Zajebi*cie tańczysz!
I poszła z powrotem spać.
Kiedyś moja kumpela opowiadała jak przyszła w środku nocy do swojej matki, i krzyknęła:
- GDZIE JEST KOSTKA?!
- Jaka kostka?
- No jak to jaka?!?! Na wampiry! Gdzie ona jest?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą