Postanowiła zaskoczyć swojego faceta niesamowitym prezentem. A ponieważ on został właśnie magistrem chemii, a ona nie miał jakiegoś gigantycznego budżetu, to postanowiła zrobić mu kołderkę. Własnoręcznie i łącznie za skromne 10 dolarów.Najwięcej czasu zajęły mi te prostokąty. Wycinałam je pojedynczo w rozmiarze 9x12 cm i potem przepuszczałam przez drukarkę. Zamiast 118 sztuk wyszło mi 130 (straty).
Ułożyłam je sypialni na podłodze, by ostatecznie sprawdzić czy wszystko jest ok. Potem sprawdziłam je jeszcze raz i zszyłam je w pionowe pasy.
Potem przyszedł czas na mozolne przyszycie ich do kołdry, co zajęło najwięcej czasu i nie zostało uwiecznione na zdjęciach.
Finalny efekt:
Radość chłopa bezcenna!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą